sobota, 21 września 2024 12:52
Reklama
Reklama

O koniach, Polakach i śmiesznych słownikach

NASZA ROZMOWA. - Kiedy w sposób rabunkowy stado miało zostać zniszczone pomógł nam Lech Kaczyński. Sympatia pozostała. Gdy Jacek Kurski zaproponował mi prowadzenie swojego starogardzkiego biura, nie wahałam się ani chwili. To człowiek, któremu warto zaufać – mówi Olena Pilikiewicz, mistrzyni związku sowieckiego.
O koniach, Polakach i śmiesznych słownikach
Rozmowa z Oleną Pilikiewicz, Rosjanką urodzoną na Ukrainie, obywatelką Polski, mistrzynią Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, pracownicą Państwowego Stada Ogierów w Starogardzie Gd., nowym dyrektorem biura poselskiego posła Jacka Kurskiego.

- Gdzie są pani korzenie?
- Urodziłam się na Ukrainie nad Morzem Czarnym w miejscowości Nikołajewsk koło Odessy. W moich żyłach płynie krew rosyjska. Oboje rodzice są narodowości rosyjskiej. Skoro urodziłam się na Ukrainie automatycznie mam to obywatelstwo. Polskie zresztą także.

- Skąd u pani ta wielka miłość do koni?
- W dzieciństwie obserwowałam jak amazonki ujeżdżają konie. Moja mama, Nina Smirnowa była trenerem sportowym kadry Związku Radzieckiego i Ukrainy. Bardzo mi się to podobało i bardzo chciałam nauczyć się jeździć. Namówiłam moją mamę, aby zaczęła mnie trenować. Obiecałam, że zawsze będę wspominać, że mój sukces, to także sukces trenera. W sporcie często tak jest, że zapomina się o osobach, które są współautorami sukcesów. Udało się. W 1990 r. zdobyłam tytuł mistrza Związku Radzieckiego młodych jeźdźców i klasę mistrzowską w sportach jeździeckich. Rok później jako członek młodzieżowej kadry narodowej reprezentowałam kraj na międzynarodowych zawodach w ujeżdżaniu. Jednocześnie byłam członkiem seniorskiej kadry Ukrainy. Potem rozpadł się Związek Radziecki. W sposobie finansowania sportu powstała niejasna sytuacja. Były wstrzymywane wyjazdy na zawody z powodów finansowych, bo państwo nie dawało na to środków. W 1993 roku trener naszej kadry przyjechał z zawodów w Sopocie, gdzie spotkał ówczesnego dyrektora stada Jerzego Jaremkiewicza. Dyrektor potrzebował w Starogardzie specjalistów od ujeżdżenia- dresażu ( z fr. tresury- red.). To dyscyplina bardzo ważna. Jest duże zapotrzebowanie na konie są szkolone tą metodą. Przyjechałam w 1993 roku z matką, obejrzałyśmy konie, teren, warunki pracy, spodobało nam się i zostałyśmy.

- Chodziło o szkolenie koni i sprzedawanie ich na eksport?
- Dokładnie tak. Po pół roku pracy startowałyśmy na czterech koniach w ogólnopolskich zawodach w Sopocie. Cel został osiągnięty. Zauważono jeźdźca, zauważono konie, brałam udział w spotkaniach z trenerami i sędziami. Nie mogli uwierzyć, że to są konie z polskiej hodowli. Myśleli, że przywieźliśmy je, już wyszkolone z Ukrainy. Każdego konia, który miał predyspozycje i talent, po szkoleniu, prezentowaliśmy na zawodach. Całą partia tych koni, które przygotowaliśmy została sprzedana. Działo się to średnio raz na dwa lata.

- Czyli zatrudnienie pani i pani mamy zaprocentowało. Stado zarabiało dewizy.
- To był cel wyznaczony przez dyrektora Jaremkiewicza. Chodziło, o to, żeby to stado oprócz dotacji z Skarbu Państwa samo na siebie zarabiało pieniądze z Zachodu. Dyrektor stawiał na pracowników ze Wschodu. To połączenie dało dobry efekt.

- Ciężko było pani na początku pobytu w Polsce? Jak nauczyła się pani języka polskiego?
 - Te słowniki, które kupowaliśmy w księgarni czy kiosku były po prostu śmieszne. Nauczyłam się języka, tu, na miejscu, ze słuchu, od ludzi.

- Ciężko było zostawić rodzinę, znajomych przyjaciół i przyjechać do Polski?
- Najważniejsza osoba, w której mam oparcie od początku do końca to jest moja mama. To moja bratnia dusza, która jest ze mną, dodaje mi otuchy, pomaga podpowiada, jest moją przyjaciółką. Krótko po tym, jak tu przyjechaliśmy poznałam mojego męża. Jest policjantem i też jeździ konno. Zakochaliśmy się i po pół roku byliśmy małżeństwem.

- Skąd zainteresowanie polityką?
- Kiedy w sposób rabunkowy stado miało zostać zniszczone pomógł nam, pracownikom Lech Kaczyński, ówczesny prezes NIK. Sympatia pozostała. Kiedy poseł Jacek Kurski zaproponował mi prowadzenie swojego starogardzkiego biura, nie wahałam się ani chwili. To człowiek, któremu warto zaufać.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
przem 18.01.2009 23:50
witam ciekawskich.ona jest naprawde OK. sprawdzałem w kilku miejscach.

DUDUŚ 29.06.2008 19:45
Historyk to niech najpierw nauczy się czytać - nieuk chyba do szkoły nie chodził :) Przeeż jest tam wyraźnie napisane że pochodzenie ma rosyjskie -oj historyk z ciebie niezły :)

Marco 29.06.2008 19:41
Ty Lucas to chyba jakiś pomyleniec jesteś co ? :)

uczeń 5-B. 25.06.2008 14:20
Tak,do tego ćpał,palił trawkę i chciał zlikwidować abonament.

Putin 24.06.2008 10:18
To jest żałosne, jak ludzi zjada zazdrość. Ale wszystko można sprawdzić

historyk 24.06.2008 08:29
Sprawdzcie jej pochodzenie

emeryt 23.06.2008 14:51
Ladna fotka.czyste myśli.gratujue !

krzych 19.06.2008 19:52
Pani Oleno, a ile i jakie konkretnie konie panie wyszkoliły i zostały rzekomo sprzedane i gdzie? z tego co wiem, był to jeden jedyny koń. więc??

Franek 19.06.2008 19:18
Komentarz zablokowany

PortalPomorza.pl 19.06.2008 16:03
Pozdrawiamy serdecznie

ja 19.06.2008 15:29
Komentarz zablokowany

koniuszy 19.06.2008 11:31
Komentarz zablokowany

20 - 22 września 2024, Gdynia, Dary Ziemi 20 - 22 września 2024, Gdynia, Dary Ziemi W ostatni weekend września podczas Darów Ziemi 🍯🌰🌿🍞 amatorzy tradycyjnych ciast, chlebów, nalewek, wędzonych wędlin, miodów, serów długo dojrzewających czy powideł wysmażanych według staropolskich receptur - mogą czuć się zaproszeni. Na wszystkich stoiskach praktycznie ze wszystkich regionów Polski będzie można nie tylko kupić ale także smakować wyroby. Wybór będzie okazały.Impreza Dary Ziemi od lat służy prezentacji darów ziemi oraz kultury i tradycji różnych regionów Polski oraz krajów - poszczególnych członków unii europejskiej. Zgodnie z tradycją impreza symbolicznie kończy lato i zaczyna sezon jesienny - tj. czas zbiorów i przetwarzania darów ziemi, a także czas sentymentalnej podróży w głąb naszej kultury i tradycji materialnej."Dary Ziemi" to także piknik rodzinny i biesiada na świeżym powietrzu. Na dzieci będą czekały atrakcje "parkowe" - jazdy na konikach, smakołyki oraz zabawy plenerowe.Dary Ziemi Gdynia 2024Na miłośników ogrodów - czekać będą jesienne odmiany kwiatów, w tym wrzosów w wielu odmianach i krzewów, pnączy, cebulki kwiatowe, sprzęt ogrodniczy ... słowem wszystko co jest potrzebne do jesiennych prac w ogrodzie.Zapraszamy na cztery polany:🌻 Polana Tradycji i Smaku stoiska handlowe z różnorodnymi produktami regionalnymi🌻 "Polana Eko"Stoiska setek wystawców i artystów z całego kraju – od Kaszub, Warmii i Mazur przez Wielkopolskę po Bieszczady, Podlasie, Podhale – z ekologiczną polską żywnością, regionalnymi smakołykami i wyrobami rzemieślniczymi.W ofercie m.in.:• miody zwykłe i pitne; nalewki i wina,• wędliny, sery, ryby,• przetwory warzywne i owocowe,• ciasta, andruty i sękacze.• rzemieślnicze wyroby konfekcyjne, • naturalna biżuteria z kamieni, szkła i bursztynów,• tekstylne zabawki,• wyroby i tekstylia do przyozdobienia stołów i kuchni.🌻 „Polana Biesiadna”Tradycyjne specjały polskie do skosztowania, beztroskie biesiady przy ognisku i ciekawy program artystyczny pełen folklorystycznych dźwięków, muzyki ogrodowej, popisów zespołów tanecznych i muzycznych.Liczne atrakcje dla dzieci: przejażdżki na konikach i kucykach, pokazy magii, kreatywne zabawy, warsztaty plastyczne, animacje.🌻 "Polana Ogrodowa"Prezentacja jesiennego asortymentu szkółek i firm ogrodniczych: krzewy i kwiaty, z wrzosami w licznych odmianach na czele, oraz sprzęt ogrodniczy.👦👧 Ogródek Dziecięcej Wyobraźni (sobota + niedziela)BILETY:PIĄTEK: wstęp bezpłatnySOBOTA i NIEDZIELA:normalny – 10 zł;seniorzy i emeryci – 8 złdzieci powyżej 12 lat – 8 złdzieci do lat 12 – wstęp bezpłatnyData rozpoczęcia wydarzenia: 20.09.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
Reklama