Już tydzień przed tym najazdem na Skórcz spotkałem motocyklowych fanów w Osieku. Pucowali swój nietypowy motor. Trikes.
Prestiżowa parada
- Tak nazywamy motocykle trzykołowe. To są rewelacyjne maszyny. Wygodne i niewywrotne - informują motocykliści. - Nasz model ma dosyć skomplikowany życiorys. Papiery są hiszpańskie, silnik jest japoński a rama jest niemiecka. Całość jednak prezentuje się pięknie. To nie jest najszybszy motocykl. Ma silnik o pojemności tylko 250 cm sześciennych. Jest więc raczej motocyklem turystycznym. On ma nawet wsteczny bieg. Bardzo łatwo się prowadzi. Jest elegancki i wygodny. Sprowadziliśmy go z Niemiec. Prosto z salonu. Szykujemy go do parady motocykli. Do Skórcza. To prestiżowa parada. Będą tam wszyscy miłośnicy i posiadacze motocykli z okolicy. Organizuje ją Krzysiu Telesat. On ma pięknego choppera. Jego żona, Ania też jeździ motocyklem. Pięknie wygląda w motocyklowym, skórzanym stroju. Nasz trikes też musi pięknie wyglądać na paradzie. Do zobaczenia w Skórczu.
Aż tylu motocykli to się zapewne w Skórczu nie spodziewano. Przyjechały z Tczewa, Starogardu, Skarszew, Gdańska, Gniewa, Nowego, Mirotek a nawet z Ukrainy. Próbowałem je policzyć. Doliczyłem do 60 motocykli a chyba było ich więcej. Nieustannie bowiem dołączały kolejne motocykle do formującej się kawalkady.
Motocykl to wolność
Wąska, pochyła uliczka wzdłuż Placu Wolności lewo pomieściła groźnie warczące maszyny. Na czele kawalkady ustawił się bojowy wóz strażacki. W tym wozie zlokalizowano Mobilne Centrum Zarządzania Paradą. Wóz wyposażono w aparaturę nagłaśniającą. Obok strażaka-kierowcy zasiadł Krzysztof Czapiewski, organizator parady i stąd komentował zdarzenia oraz sprawnie dowodził ruchami motocykli.
- Wszyscy będziemy mogli dokładnie obejrzeć motocykle w akcji bo przejadą ulicami wokół całego miasta - informował pan Krzysztof.
Zawyła strażacka syrena dając sygnał do startu. Warkot motocyklowych silników zagłuszył syrenę. Kawalkada ruszyła. Powoli, majestatycznie. Dwukołowe, trzykołowe a nawet czterokołowe pojazdy osiodłane przez jeźdźców w czarnych skórach prezentowały się bardzo atrakcyjnie. Rozległa się burza oklasków.
- Do zobaczenia za rok. Będzie nas pewnie wtedy jeszcze więcej. Motocykl to wolność. To przygoda. To inna filozofia odpoczynku - powiedział Krzysztof Czapiewski.
Skórcz warczących motocykli. Czarni jeźdźcy zawładnęli miastem
KOCIEWIE. Tłum klaskał i wiwatował. Motocykle groźnie warczały. Ulicami spokojnego miasteczka Skórcz przejechała kawalkada fantastycznych motocykli dosiadanych przez jeźdźców w czarnych skórach.
- 01.09.2008 00:00 (aktualizacja 29.07.2023 18:35)
Napisz komentarz
Komentarze