wtorek, 24 września 2024 23:31
Reklama
Reklama

Ja się nie wyprę PRL-u, bo się chowałam...

KOCIEWIE. 19.09.2008 r. w zajeździe w Pączewie pani Kazimiera Różycka obchodziła 80-lecie swoich urodzin. Zaprosiła rodzinę i znajomych. 50 osób. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby pani Kazimiera...
Ja się nie wyprę PRL-u, bo się chowałam...
Pani Kazimiera wszystko starannie zaplanowała
Telefon. - Czy już pan jedzie? Bo mi kwiaty zwiędną...
Jadę. Do Skórcza. Przedwieczerz. Jestem. Pokoik, pełno kwiatów. Na ścianach sporo dyplomów i zdjęć.  
- O organizacji tych urodzin myślałam już od roku – mówi pani Kazimiera. - Rok temu zamówiłam lokal. I wszystko sobie „recytowałem”, jak ma wyglądać ta uroczystość. I organizowałam. Nawet nie wiedziała o tym najbliższa rodzina. Sukienkę miałam już gotową w marcu. Następnie zamówiłam 7-osobowy zespół symfoniczny...
- Dlaczego aż takie urodziny?
- Dlatego, że 80 lat przeżyłam w zdrowiu. I chciałam ugościć najbliższych... Niech pan pisze dalej... Orkiestra witała gości Marszem Radeckiego. O godzinie 16 rozpoczęła się uroczystość - toastem. Goście śpiewali „Sto lat” na moją cześć. Następnie podziękowałam wszystkim za to, że chcieli się ze mną w tym dniu spotkać. Podziękowałam gospodarzowi, że tak serdecznie nas ugościł. Salę pięknie przystroił według moich życzeń. Przyrządził wspaniały obiad, również według wskazań.
- Tego proszę nie mówić. Kryptoreklama...
- ...Po obiedzie zagrała orkiestra. Flet, skrzypce pierwsze i drugie – „Ave Maryja”. Dyrygent poprosił, żeby jubilatka zatańczyła z synami Romanem i Ryszardem walca „Nad pięknym, modrym Dunajem” J. Starussa. Dalej – niech pan pisze! - były tańce, drinki i radość. Następnie pani Krystyna Gonera odczytała zapisany na czerpanym papierze tekst...
Tu jubilatka rozwija wielki rulon.
- Czy to też pan zapisze?
- Pani każe – mówię już trochę zrezygnowany. (Prawie 20 lat dziennikarskiej pracy, tysiące rozmów i tylko raz czułem się tak  zdominowany - w rozmowie z Karoliną z „Big Brothera”.) Pani Kazimiera czyta.
„Życie jest jak krajobraz. Ciągle się zmienia. Dziś jesteśmy razem, a jutro zostaną wspomnienia... 17.01.1929 r. przyszła na świat waćpanna Kazimiera Różycka. Imię to zaczęto nadawać w XIII w. po przyjeździe ukochanej żony Jana III Sobieskiego... I kim jest według mnie dziewczyna PRL-u, obecnie znana w całym Skórczu i okolicach Kazimiera? (...) To osoba, która próbuje wybić się ponad przeciętność, dynamiczna, aktywna i ciekawa staczającego się świata. Jest mistrzynią taktu i dyplomacji, świetnie sobie radzi  w biznesie, oświacie i nauce. To uczciwa realistka o dużej odporności psychicznej i fizycznej. W życiu kierująca się zdrowym rozsądkiem...”
Chwila przerwy. Rozwijamy bardziej rulon.  
„Do szkoły Kazimiera chodziła 2,5 roku, gdyż wybuchła wojna. W okresie okupacji uczyła się mowy niemieckiej... Po wyzwoleniu wraz z siostrami i braćmi wyjechała do Pruszcza Gd. Mając 16 lat zaczęła walczyć o mieszkanie, pracę i naukę. Z siostrą utrzymywały się z krawiectwa. Kazimiera, dziewczę o wysokich ambicjach, poszła do Technikum Weterynarii w Gdańsku. Nauczycielami byli lwowscy i wileńscy profesorowie. Od czasu do czasu popłakiwała w szkolnej ławce...”
- No... to chyba przesada.
- Nie przesada – mówi mocno pani Rózycka. - Kiedy usiadałam w ławce, to płakałam jak „bober”. A nauczyciel powiedział: „Taż paniczka, czego ty płaczesz? Taż my ci tu krzywdy nie będziem robić”. A ja płakałam, bo lekcja była w języku polskim.
- Teraz wierzę. Proszę czytać dalej.
„Po ukończeniu szkoły dostała nakaz pracy do Zakładów Mięsnych w Gdańsku, gdzie pracowała w laboratorium. Od 1954 r. należała do chóru kościelnego. Pieśni śpiewano po polsku, a wiersze mówiono po łacinie. Będąc urodziwą dziewczyną jak pęk róży, który dopiero się rozwija, poznała kawalera z Krakowa. Była to jej pierwsza i ostatnia miłość. Kiedy kawaler wrócił z wojska, Kazia doprowadziła go do ołtarza, gdzie założyli złote obrączki...”.
Tu pani Kazimiera odrywa wzrok od „pergaminu” i mówi:
- Nie były złote. Ze srebrnych, przedwojennych polskich pieniędzy. Złote żeśmy dokupili później...
- Co dalej w tym rulonie?
„Owocami ich miłości byli dwaj królewicze: Roman i Ryszard. Mąż Kazimiery pracował w UM w Pruszczu. Udzielał ślubów w USC. Życie państwa Różyckich nabrało barw. Często zapraszano ich na wesela oficerskie do klubu garnizonowego. Gościli w pałacu w Gdańsku z okazji przyjazdu szwedzkiego konsula. W imprezie tej uczestniczyło 250 osób przy szwedzkim stole. Na stojąco...”.
- No proszę... A ja myślałem, że te szwedzkie stoły to nasz nowoczesny „wynalazek”... ...  
- Tu pan się dowiedział prawdy... Na dowód mam zaproszenia. Czytam dalej...
„Byli stałymi bywalcami teatrów. Nasza Kazimiera to melomanka, która uwielbia słuchać arii operowych. (...) Całe życie pragnęła zdobywać wiedzę. Ukończyła Technikum Ogrodnicze z oceną bdb. Za wzorową pracę odznaczono ją m.in. Brązowym Krzyżem Zasługi, za społeczną -  Złotą Odznakę Spółdzielców. W nagrodę była w Mińsku, Moskwie i Soczi.”
Przez moment pani Kazimiera opowiada o Soczi. Ależ kurort... Po chwili c.d., ale już rymowanka.
„Jubilatka nie pali, nie pije i byle jak nie żyje... Stary portfel niesie smutku żal. Ale zdrowie, radość to najpiękniejszy szmal. Stres, depresja to nie jej sprawa. Najważniejsze to zdrowie, radość i zabawa...”
Potem ja mówiłam: „Kocham was, bo jesteście liryczni, spontaniczni i apolityczni”.
- A co tu do tego ma apolityczność?
- Nie wie pan? Rzadko oglądam dziennik, bo bym dostałą bzika. Niech pan posłucha dalej...
„Polska jest ostatnio pełna niepokoju i rozstroju. Gorzej będzie, gdy ruszą do boju. Przeżyła wojnę, była o głodzie i w poniewierce. I dalej, jak na to wszystko patrzy, jej serce jest w rozterce. Ale żeby nie być pesymistką w Skórczu, od 16 lat należy do chóru przy Kole Emerytów i Rencistów. Pisze skecze, występuje na konkursach... Otrzymała  dyplomy, puchary, książki, a od burmistrza Medal za Zasługi dla Skórcza... Życie jest harfą co strun ma wiele, struna miłości stroi na czele (...).”
- Tak mi napisała na pamiątkę miłego spotkania Krystyna Gonera.
- Ładnie.
- Następnie wystąpiło kilka koleżanek z chóru, które odśpiewały przy akompaniamencie kilka arii operetkowych. Wystąpiła też pani Ola Ciechowska. Otrzymała duże brawa... Zabawa trwała do 22.00, po czym wszyscy się rozjechali, wcześniej bardzo zadowoleni ściskając jubilatkę.
- Czy...? (Niestety nie udaje mi się zadać pytania.)  
- Teraz przejdziemy do drugiego pokoju.
Idę jak robot. Pani Kazimiera włącza magnetofon. Notuję słowa piosenki, jaką puszcza: „Niechaj anioł stróż po wszystkie dni stoi u twych drzwi...”.
- Ale słuchaj pan.. Zrób pan mi kilka tych zdjęć. Jak pan robi? W kółkach czy co?
- Mogą być w kółkach (CD), chociaż teraz popularniejsze są „pendrajwy”... Pani Kazimiero, a dlaczego w tym pani życie jest „dziewczyna w PRL-u”?
- Ja się nie wyprę PRL-u, bo się chowałam... Zobacz pan: tu wnuczki, a to prawnuczki...
- A dlaczego pani powiedziała: „ciekawa staczającego się świata”? Uważa pani, że świat się stacza?
- Ależ skąd! Bo mi ten świat umyka. Z wiekiem.
- No tak...
- Ma być ładny komentarz, ładne zakończenie... No... Tylko niech pan nie psuje tekstu, bo jak pan napsuje, to ja się obrażę.
- Tak... Ale jeszcze niech pani poda miejsce urodzenia.
- A po co to. Co komu do domu?
- Ależ pani uparta. Cały czas pani mi dyktuje, jaki ten tekst ma być.
- No tak. Bo ja pana po to zaprosiłam. Rok temu tak zaplanowałam, żeby ten artykuł zakończył całą uroczystość.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama