Orał w cztery konie
- Feliksa jestem a nie Felicja jak piszą do mnie inni. Wiem, że to rzadkie imię ale ono jest moje i bardzo je lubię - mówi pani Feliksa Żurawska. - A wczoraj był u nas wójt i kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego. Z życzeniami i prezentami. Pamiętają o nas. To jest piękne.
Jubilaci mieszkają na skraju wsi Mirotki. Na Gapicy. Tak popularnie nazywa się ta część wioski. Pod samym lasem.
- Ten las to po prawdzie jest nasz. Kupiliśmy go. Prawie 11 hektarów gruntów w tym ponad połowa to las. Prawie mieszkamy w lesie. - kontynuuje pani Feliksa. - Lubimy ten las. Jest szczodry. Nawet dzisiaj rano byliśmy na grzybach. I dało sporo podgrzybków. To była taka odskocznia od nadmiaru uroczystości. Nasz jubileusz obchodzimy już od soboty. Ciągle odbieramy życzenia i gratulacje. To jest bardzo miłe ale nieco męczące.
Pan Stefan jest stąd. Tu się urodził. W polu. Jego rodzice mieszkali daleko od centrum wsi. Koło domu Derdowskich.
- A ja jestem z kieleckiego. Przyjeżdżałam tu do mojej cioci. Siostry mojej mamy. Do Marianny Kulczyńskiej wspomina pani Feliksa. - Bardzo spodobał mi się chłopak, który orał w cztery konie. Pięknie wyglądał przy tej ciężkiej pracy. Jak kończył orkę to ja na niego czekałam i sobie rozmawialiśmy. To było wieczorami. Romantycznie. I tak to się nam wszystko zaczęło. Najpierw był ślub cywilny. W Gromadzkiej Radzie. W Barłożnie. To było dokładnie 6 października 1958 roku. Połączył nas urzędowo Piotr Jewuła. On był wtedy kierownikiem Gromadzkiej Rady. Potem przez wiele lat kierował Bankiem Spółdzielczym w Skórczu. A ślub cywilny wzięliśmy 12 października. W naszym kościele w Barłożnie. Ślubowaliśmy przed księdzem proboszczem Januszewskim. Wesele było skromne. W domu cioci Marianny. Po ślubie mieszkaliśmy u niej przez prawie rok. Potem udało nam się wynająć dom na Gapicy. Jego właściciel wyjechał i był zadowolony, że ktoś zajmie się jego domem. Mieszkaliśmy w tym domu przez 10 lat.
Tuzin wnuków i para prawnuków
- Ja pracowałem w tym czasie w Gminnej Spółdzielni Smętowo - dopowiada pan Stefan. - To była dobra praca. Przepracowałem tam 25 lat. Do pracy dojeżdżałem przez 10 lat rowerem. Razem z kolegami. Było nas stąd czterech rowerzystów. Raźniej sie jechało. Przez następne 10 lat jeździłem do pracy motorem. Jawką. To były dobre motocykle. Jeździłem tak aż do stanu wojennego. To chyba nawet było więcej niż 10 lat.
- I w tym wynajmowanym domu urodziły nam się nasze wszystkie dzieci - mówi pani Feliksa. - Pierwsza przyszła na świat Bożenka, potem urodziła się Elżbieta.
- A potem urodziła mi żona dwóch synów, Mirka i Kazimierza - dodaje z dumą pan Stefan.
- I mamy już cały tuzin wnuków - uśmiecha się pani Feliksa. - Bożenka ma dwójkę dzieci, Ela ma trójkę, Mirek ma aż 4 dzieci a Kaziu ma 3 dzieci.
- No i mamy już 2 prawnuków - uzupełnia pan Stefan. - Prawnuczkę i prawnuczka od córki Bożenki. Czekamy na następne.
- I czekamy w nowym domu - dodaje pani Feliksa.
- Z tym nowym domem to była osobna historia - mówi pan Stefan. - Dowiedziałem się,
że jest do sprzedania siedlisko wiejskie i trochę gruntu wraz z lasem. To było niedaleko miejsca w którym dotychczas mieszkaliśmy. Na Gapicy. Nie zastanawialismy sie długo i kupiliśmy to wszystko. Nareszcie byliśmy na swoim. I w ubiegłym roku, razem z najmłodszym synem Kazimierzem zaczęliśmy budować nowy dom. Ze starego domu mieliśmy rozpałkę na cały rok. To było pod koniec 2006 roku. A w październiku 2007 roku pojechaliśmy z żoną na pielgrzymkę do Włoch. Autokarem.
Spełnione marzenie
- To było moje marzenie. Zawsze chciałam zobaczyć ciepłe kraje i sfotrografować się pod palmą. I moje marzenie spełniło się. Mam fotkę pod piękną palmą w Pomarańczowym Ogrodzie w Rzymie - mówi z satysfakcją pani Feliksa.
- A po powrocie do Mirotek z Włoch czekała nas jeszcze milsza niespodzianka. Wprowadziliśmy się do nowego domu - dodał pan Stefan. - I już mieszkamy tu cały rok.
- Złoty jubileusz pożycia małżeńskiego obchodziliśmy w nowym domu. To był piekny jubileusz. Dostaliśmy mnóstwo życzeń. Medale od prezydenta Lecha Kaczyńskiego przywiózł nam wójt, Erwin Makiła razem z kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego, Danuta Skonieczną. Gratulacje i życzenia przysłał nam nasz biskup, Jan Bernard Szlaga - z dumą informowała pani Feliksa. - W kościele odprawione zostało specjalne nabożeństwo w naszej intencji a do mszy świętej służyli, jako ministranci nasi czterej wnukowie. To było wzruszające.
- A córka zrobiła nam w prezencie piękne tableau. Takie całe drzewo genealogiczne. Klan Żurawskich - dodał pan Stefan.
- Jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczni za pamięć i życzenia. Warto było przeżyć razem te pół wieku aby doczekać tak pięknych i wzruszających chwil - powiedziała wzruszona pani Feliksa.
Jubileusz z tuzinem wnuków
KOCIEWIE. Feliksa i Stefan Żurawscy otrzymali medale od prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego. Za długoletnie pożycie małżeńskie. Małżeństwem są już od 50 lat. W Mirotkach mieszkają praktycznie od zawsze. Chociaż pani Feliksa pochodzi z kieleckiego.
- Stanisław Sierko
- 27.10.2008 00:00 (aktualizacja 29.07.2023 23:38)
Data dodania:
27.10.2008 00:00
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze