środa, 25 września 2024 09:19
Reklama
Reklama

Droga przez mękę - męka przez tę drogę

KOCIEWIE. Czwartek, wieczór. W redakcji uparcie dzwoni telefon. W końcu odbieram, mimo że już po godzinach pracy. W słuchawce głos mężczyzny. Mówi coś o dołach, remoncie ulicy, błocie i niebezpieczeństwie. Umawiam się na rozmowę...
Droga przez mękę - męka przez tę drogę
Bo ludzie u nas lękliwi
Pan Zbyszek nie chce być w gazecie. Nawet imię podaję zmienione.
- Mnie na tym właściwie nie zależy - wyjaśnia. - Dałbym sobie zdjęcie zrobić nawet teraz i tutaj, przed tym domem, ale tuż przed pana przybyciem dzwoniła żona i prosiła, żeby nazwiska nie podawać. A na zdjęciu w gazecie mi nie zależy. Ja nie chcę być sławny. Chcę tylko zasygnalizować ten problem.
- Ale panie Zbyszku, jak pan sobie to wyobraża? Przecież gazeta nie może być tu stroną. Ja jedynie opisuję. To sprawa pomiędzy państwem a remontującą drogę instytucją. Gdy nie podam nazwisk i zdjęć, mogą nawet powiedzieć, że my, w gazecie, to sobie wymyśliliśmy, szukając sensacji i nieprawidłowości tam, gdzie ich nie ma.
- Rozumiem to, ale nie mogę. Za chwilę pójdziemy do sąsiadki. Może ona zechce zrobić zdjęcie do gazety. Naszym celem jest tylko zasygnalizowanie problemu.

Wykopali i czekają
- Dobrze. Zanim pójdziemy zobaczyć remontowaną ulicę, proszę mi opowiedzieć w czym rzecz.
- Na naszej ulicy Gryfa Pomorskiego już od kilku miesięcy trwa remont. W czasie remontu wykopano bardzo wiele głębokich dziur w ziemi. Nie będę narzekał, teraz są dobrze zabezpieczone. Ekipy remontowe raczej o to dbają. Na samym początku zdarzyło się, że jeden z sąsiadów prawie wpadł do takiej dziury jadąc samochodem, ale potem już bardzo dbali o oznaczenie. Problem jest inny. W moim przypadku dotyczy on wyjazdu z garażu. Jeden z tych dołów znajduje się tuż przy nim. Wyprowadzając samochód muszę przejeżdżać po jego krawędzi. Boję się, że w końcu się zapadnie i wlecę tam z samochodem. Kto mi wtedy za naprawę zapłaci? Dzwoniliśmy już, ja i żona, w tej sprawie, i nikt nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności. Już nawet podsypywałem krawędź, bo po prostu się boję. A co będzie, jak przyjdzie wiosna, błoto, roztopy?
- A gdzie państwo dzwoniliście?
- Do gazownictwa, bo to podobno rury z gazem w tych dołach, a potem do drogówki, która prowadzi remont tej drogi.
- A te doły są już od dawna?
- Już dobre kilka miesięcy. To też jest dziwne. Wykopali to i tak pozostawili. Nie wiem, na co czekają. Powinni jak najszybciej zasypać, żeby nie stwarzać dodatkowego zagrożenia. Przecież tu mieszkają dzieci. Mogą zignorować te oznaczenia i kto wtedy będzie za to odpowiedzialny? Dziwi mnie też to, że nasz odcinek ulicy pozostawili na sam koniec. To jest najniżej położony punkt. Całe to błoto spływa do nas. Zresztą więcej opowie panu sąsiadka. To, co widzi pan przed moim wejściem, jest niczym w porównaniu z tym, co zobaczy pan u niej.

Grzęznąc wśród kałuż
Ostrożnie, przeskakując potężne kałuże i szukając co suchszych miejsc, wśród z każdej strony otaczającego błota kroczymy ulicą Gryfa Pomorskiego do sąsiadki pana Zbyszka. Pan Zbyszek jest w lepszej sytuacji. Ma na nogach długie gumowce. Ja nie przewidziałem takich warunków i już martwię się o swoje buty. W końcu jesteśmy na miejscu. Żeby przejść do wejścia, musimy iść po kamiennych płytach, które ktoś pracowicie ułożył budując to prowizoryczne dojście wśród wszędobylskiego błota. Właściwie to robię to tylko z odruchu. Moje buty i tak już nie mogą być bardziej ubłocone. Pani Leokadia (nie chciała podać imienia i nazwiska) także nie chce zdjęcia w gazecie.
- Nie chcę zdjęcia w gazecie. Nie chcę też podawać imienia i nazwiska, bo boję się późniejszych złośliwości – tłumaczy się pani Leokadia. - Oni ciągle jeszcze tę ulicę robią. Jak skończą i zrobią źle, to wtedy będziemy walczyć. Na razie nie chcę żadnych zatargów.
- Widzę, że jednak trochę tego błota usunęli - odzywa się pan Zbyszek.
- Tak, kiedy poprosiłam, to przyjechali tu spychaczem i błoto zepchnęli na bok.
- Szkoda, że pan nie wiedział wcześniej. Było tu tyle błota, że but tak się w nie chował.
Pan Zbyszek odchodzi dwa kroki dalej, znajduje głębsze miejsce i zanurza gumowca w czarnej brei. - Zupełnie nie można było dojść do tej bramki... A te płyty to sama pani ułożyła?
- Tak. Razem z rodziną. Rodzina układała płyty, a ja łopatą odwalałam błoto.
- Pani Leokadio, a jak sobie radzą ludzie, którzy mieszkają wyżej? - pytam. - Przecież cała ta ulica wygląda niemal jak koryto rzeki błota.
- Chodzą. Nie mają specjalnego wyboru. W dzień jeszcze wszystko widać, ale wyobraża pan sobie, jak tu jest wieczorem? Wtedy robi się rzeczywiście niebezpiecznie. Ślisko, grząsko. Nie zazdroszczę temu, kto tu musi przejść z małym dzieckiem.

My nie chcemy konfliktów
- A co z tymi dołami? Przed pani płotem też jest jeden.
- Podobno wykopali je, żeby wymienić instalacje gazową i inne rury na nowe, bo stare nie spełniały norm. Nowa droga będzie stanowiła obciążenie i trzeba było wszystko dostosować. Ale na co teraz czekają, nie wiem. Chyba wszystko już jest wymienione. Teraz powinien być odbiór z gazowni i powinni to jak najszybciej zasypać. Chyba nawet niebezpiecznie pozostawiać te rury niezasypane ze względu na mróz. Przecież one mogą popękać. Może zabrakło im pieniędzy. Sama nie wiem. O oznakowania dołów dbają i codziennie sprawdzają, ale dzieci je często niszczą.
- Najgorsze jest to, że te doły zarówno u pani Leokadii, jak i u mnie graniczą bezpośrednio z płotem - odzywa się pan Zbyszek. - Gdy przyjdą wiosenne roztopy, to wszystko może runąć. Całe fundamenty płotów są odsłonięte. Kto pokryje koszty napraw, gdy się to stanie? Tutaj żyją ludzie, którzy mają niewysokie emerytury. Ich na to na pewno nie będzie stać, a odpowiedzialności nikt na siebie nie chce wziąć.
- Mnie jeszcze denerwuje, że te plastikowe taśmy zostawili tak niezabezpieczone. Leżą tego całe kłęby. Mój mąż już raz się na tym wywrócił. Musiałam go z błota wyciągać. Tutaj, przed domem, tak było. A teraz skończyli tam fragment chodnika, a na końcu znowu zostawili kłęby tych sznurków.
- My nie chcemy wywoływać żadnych konfliktów i robić sobie wrogów - odzywa się pan Zbyszek. - Chcemy jedynie zwrócić uwagę na nasze problemy. Przepraszam, że nikt nie chciał wystąpić na zdjęciu ani podać swojego nazwiska. Ludzie tutaj są trochę lękliwi. Mam nadzieję, że coś pan z tego zbierze na artykuł w gazecie.
- Postaram się.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
heinz 01.01.2009 01:00
nie bronię wykonawcy ale są pewne uwarunkowania technologiczne, których skrócić się nie da. Niestety, większość z nas oczekuje wykonania robót nalepiej w nocy, po cichu, bez zakłócania i szybko. Trzeba się jednak trochę pomęczyć by później było lepiej.

koza28 29.12.2008 11:55
tutaj jest jakaś szansa, że w końcu to zrobią....a na Grzybka to same dziury, kto to widział żeby w tych czasach normalnych dróg nie było - tylko Polska tak potrafi....albo zrobią beznadziejnie (tzn ulica Jagiełły i rondo) albo wcale!

27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama