środa, 25 września 2024 09:23
Reklama
Reklama

Gloria, Gloria in excelsis Deo

KOCIEWIE. Na żadnej innej mszy nie miało to takiej wagi, jak właśnie na Pasterce. Potem była chwila zadumy nad dla dziecka niepojętym, a zatem świadczącym o wielkości samego wydarzenia, opisem narodzin Jezusa: „ogień krzepnie, blask ciemniej, ma granice nieskończony”. A na koniec, a może tak mi się tak wydaje, że na koniec, organista Józef intonował kociewskie „Zagrzmiało, rujnyła w Betlejem ziemnia, nie było, nie było Józefa doma”… A po Pasterce przed kościołem każdy każdemu składał życzenia.
Gloria, Gloria in excelsis Deo
W nocy z 24 na 25 grudnia rocznica urodzin Jezusa - Syna Bożego.
Tak było: uboga, ciemna, ciasna stajenka - grota gdzieś w dzisiejszym Izraelu, Maria i Józef, żłóbek, wokół porozrzucane sianko,  zdziwiony wół i osioł. Na dworze cisza, ciemno, zimno, tylko gdzieś z wysokiej góry dobiega srebrzysty głos anielskiego chóru obwieszczającego narodziny Boga.
Ja jestem ze wsi. Boże Narodzenie z mojego dzieciństwa. Na Boże Narodzenie zawsze był śnieg i mróz. I to taki mróz, że okienka w chlewiku wyglądały jak z rosyjskiej baśni filmowej, którą zawsze puszczali w Wigilię rano w telewizji. Mróz wymalował na nich kunsztowne zimowe bukiety, a szyby ledwie-ledwie przepuszczały światło z lampy. Tam w chlewiku życie biegło swoim rytmem. Zawsze po wieczerzy wigilijnej tatko szedł z opłatkiem do zwierząt, do tych świadków Narodzenia Pańskiego. Szłyśmy razem z nim. Tatko otwierał ocieplone słomą drzwi i wchodziliśmy do tego innego świata. Na dworze ciemno, zimno, srogo, a z chlewika buchało ciepłem i gościnnością… Z kurnika witały nas kury rozespanym: „Kooookoooookokokoooo”. W półmroku jedna świnka drugiej śwince dostojnym „Hrum” przekazywała informację „Spokojnie, to tylko nasz gospodarz”. Za to w popłoch wpadało stadko malutkich, różowiutkich prosiaczków z pozakręcanymi ogonkami, które szybko, szybko, całą zgrają i z piskiem - krzykiem chowało się za plecami swojej mamy - maciory. Stamtąd już śmiało wystawiało swoje śmieszne, czyściutkie ryjki i już z większą odwagą „pyskowało” przybyłym. Z szpar między deskami w suficie zwisały drobiny siana i słomy. Dzisiaj myślę sobie, że podobnie pewnie było wtedy w stajence w Betlejem. Wół z osłem pewnie równie przyjaźnie przyglądali się nowonarodzonemu Synowi Człowieczemu i z zadowoleniem puszczali parę z chrap, że oto tej nocy Największy z Wielkich zaszczycił ich swoją obecnością.  
A chór anielski? Kiedy było się dzieckiem, to ten chór słyszało się podczas Pasterki. U nas, w kościele w Pączewie, na tej mszy zbierały się tłumy. To była taka wyjątkowa msza, na której można było spotkać rzadko widywanych znajomych, którzy odwiedzali rodziny z naszej parafii ten raz do roku. Oczywiście trzeba było zobaczyć, która z koleżanek przyszła w nowej czapce na głowie, z nowym szalikiem, rękawiczkami albo torebką. Ale najważniejsze było, kiedy już świętej pamięci organista Józef Szefer zagrał „Gloria, Gloria in excelsis Deo”. To były tak niezrozumiałe słowa, ale z takim patosem odśpiewane, że ich autorem musieli być Anieli! Więc ten fragment kolędy śpiewało się głośniej i z większym zapałem, bo obwieszczał on Wielką Nowinę! Chwała na wysokości Bogu! I śpiew ten wydawał się takim wtórowaniem Aniołom! Na żadnej innej mszy nie miało to takiej wagi, jak właśnie na Pasterce. Potem była chwila zadumy nad dla dziecka niepojętym, a zatem świadczącym o wielkości samego wydarzenia, opisem narodzin Jezusa: „ogień krzepnie, blask ciemniej, ma granice nieskończony”. A na koniec, a może tak mi się tak wydaje, że na koniec, organista Józef intonował kociewskie „Zagrzmiało, rujnyła w Betlejem ziemnia, nie było, nie było Józefa doma”…  A po Pasterce przed kościołem każdy każdemu składał życzenia. W drodze do domu mijało się znajomych – i dobrze się im życzyło. Taka zupełnie wyjątkowa noc. Noc bez cienia zła.
A w kościele oczywiście żłóbek, do którego w Boże Narodzenie po mszy świętej kolędowały tłumy, żeby pokłonić się. W zeszłym roku ówczesny ksiądz proboszcz Henryk Martin przywrócił tradycję nabożeństw powitalnych dla dzieci. Jak mówił, żłóbek jest po to, aby pomóc nam wyobrazić sobie scenerię narodzin Boga w stajence, wczuć w klimat życia Świętej Rodziny. W takiej aurze łatwiej przychodzi modlitwa: za rodziców, babcie i dziadków, przyjaciół, znajomych, a może i wrogów… Ksiądz Martin wielokrotnie akcentował potrzebę pokory wobec Boga i czasu, który jest nam od Niego dany, bo te święta mogą być naszymi ostatnimi…
I oczywiście choinka. Pamiętam łańcuchy z kolorowego papieru, strzępki waty imitujące śnieg i oczywiście świeczki. Najpierw takie prawdziwe, przyczepiane na takich talerzyczkach. Później takie z wkręcanymi żaróweczkami. Jak się któraś przepaliła, to reszta łańcucha nie świeciła. Ba. Najlepszą zabawą było lekkie odkręcanie jednej ze świeczek – wtedy druga osoba tak długo musiała dokręcać żaróweczki, aż w końcu łańcuch płonął światełkiem. Wieczorami obowiązkowo trzeba było iść na spacer przez wieś. W erze zasłon i nieszczelnych okien można było usłyszeć kolędujące przy blasku choinek rodziny. Potem nastąpiła era okien PCV i metalowych żaluzji. Nie można już było usłyszeć śpiewających ludzi, ani nie można było zobaczyć zapalonych na choince świeczek. Teraz, w erze rolet, drzewka znowu widać, ale ludzi śpiewających bożonarodzeniowe piosenki dalej nie słychać. Może przestali śpiewać w gronie rodziny? Nie… Na pewno nie… To byłoby zbyt okrutne wobec Boga…
I pamiętam wycieczkę do fabryki bombek w Starogardzie Gdańskim. Nie plastikowych czy z tworzywa sztucznego. To były bombki szklane, ręcznie malowane. W fabryce bombek w koszach leżały uszkodzone, obtłuczone czubki i inne ozdoby, które można było sobie wziąć. Ręce potem były poranione, ale za to bombki – prosto z fabryki!  A dzisiaj? Kto z podstawówki wie, gdzie była fabryka bombek? Starogardzkie ozdoby już dawno wytłuczone, ale sentyment do nich pozostał… I dlatego na naszej choince są tylko cukierki i świeczki.
Jutro wigilia klasowa. Z moimi 18-letnimi samochodziarzami będziemy przy jednym stole robić figurki z kolorowych papierów i z cukierków. Każdy z każdym wymieni się własnoręcznie zrobioną figurką, w której wykonanie włoży kawał własnego serca. I z tymi figurkami, z bożonarodzeniowymi życzeniami i kolędą pójdą do pracowników szkoły. Tak zarządziłam. Wpajam w nich poczucie sprawiedliwości, odpowiedzialności i wiary w dobro. Dlatego czytałam im artykuł o Aniołach z jednego z listopadowych numerów „Gazety Kociewskiej”. Wczoraj spytałam tych moich chłopaków: wolicie robić Aniołki czy Mikołaje? Aaaaaaaniołki, bo Mikołaje, to takie sztuczne są… Ciekawe, czy sprostamy zadaniu…
„Stary już Pambóg, ileż lat może mieć, ile tysięcy! Człowiek sta dożyje i już do niczego, prochno, a On od początku czuwa! A gospodarstwo jego to nie kawałek łąki, piachu, koń, krowa, o, jego gumno długie, szerokie, za rok, za dziesięć lat nogami nie obejdziesz. I sprawiedliwie gadacie, dziadku, za dawno Pan Jezus porządki robił, przydałoby sie, żeb znowuś na ziemie zstąpił, zobaczył, co nawyrabiało sie, poładził, poratował”. Wkrótce urodziny Pana Boga. Czego Mu życzyć?

(wykorzystano fragment „Konopielki” Edwarda Redlińskiego)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
play8oy android download 30.11.2018 22:32
So you loose the *** that was probably just a few email messages away. Visual displays turn into ineffective if you find yourself using the same ideas over and more than. Look one particular own the room, anywhere you go. https://918kiss.party/downloads/5037-download-play8oy

27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama