- Historia to przywracanie ludziom emocji - mówił dr Nieuważny. - To nie tylko wiedza, ale takie pokazywanie wydarzeń, które pomoże ludziom poczuć to samo, co czuli ich uczestnicy. Historia to sztuka opowieści, to takie dziś, które działo się wczoraj.
Wykładowi przysłuchiwali się goście. Wśród nich obecni byli m.in. burmistrzowie Skarszew, Dariusz Skalski i Zygmunt Wiecki, dyrektorzy skarszewskich szkół, dyrektor Biblioteki Publicznej w Skarszewach Jolanta Kaczmarek, ksiądz prałat Ryszard Konefał, przewodniczący Rady Miasta Andrzej Flis.
A było tak…
„Rozbicie w dniu 27 stycznia polskiego oddziału pułkownika Dziewanowskiego w Tczewie zapoczątkowało odwrót wojsk napoleońskich – czytamy w ulotce opisującej epizod skarszewski, opracowanej przez Edwarda Zimmermanna. – Prusacy odzyskali Starogard, Gniew i Kwidzyn, zmuszając generała Dąbrowskiego do wycofania się na linie Świecie, Tuchola i Chojnice. W tym czasie przebywał w Skarszewach trzystuosobowy oddział polskiej konnicy dowodzony przez majora Ulatowskiego. Mimo rozkazu wycofania się z miasta, Ulatowski rozlokował żołnierzy po kwaterach nie zachowując należytej ostrożności. W nocy z 28 na 29 stycznia miasto zaatakowała pruska kawaleria z piechotą. Zaskoczeni w czasie snu żołnierze, nie zdając sobie sprawy z siły przeciwnika, podjedli próbę obrony. Jednakże gdy ich dowódca jako jeden z pierwszych opuścił pole bitwy, rozpoczęli odwrót w kierunku Pogódek. W krytycznym momencie wyjątkowym męstwem wykazał się podporucznik Osiński, który pod ogniem nieprzyjaciela zebrał rozproszonych żołnierzy i powoli cofając się dołączył do oddziału generała „Amilkara” Kosińskiego, stacjonującego w Malarach. Dokładna liczba poległych po obu stronach żołnierzy nie jest znana. Na gorąco mówiono o kilkunastu zabitych i wielu rannych. Na rozstaju dróg prowadzących do Kleszczewa i Kościerzyny stoi stary, murowany obelisk, który według tradycji postawiono w 1807 roku na rozkaz Napoleona. Obok znajdował się cmentarz wojenny z czasów napoleońskich, zlikwidowany w 1938 roku (…)”
Trzeba być pasjonatem wojaczki
Na placu przed skarszewskim Zamkiem Joannitów rozpalono ognisko. Rozległy się armatnie wystrzały, a żołnierze Pułku 12 Piechoty Xięstwa Warszawskiego zasiedli na drabiniastym wozie. - Jedziemy łupić miasto - powiedzieli zebranym. No tak, 202 lata temu to byli wrogowie. Tym razem impreza miała przebieg raczej pokojowy.
– Niby wrogowie, ale zachowują się przyzwoicie - „zauważył” dr Nieuważny.
Chociaż… na wystrzały mocno reagowały alarmy samochodowe…
- Czy inicjatywa tej imprezy wyszła od pana? – zapytaliśmy burmistrza Skarszew Dariusza Skalskiego. – Nie, pomysłodawcą jest pan Edward Zimmermann. Dyrektor GOK Artur Martyn bardzo się do tego pomysłu zapalił, a ja go tylko poparłem. To udana impreza, historyczno-plenerowa, taka z pożytkiem dla ludzi. A na takie inicjatywy zawsze jestem otwarty.
Udało nam się również porozmawiać z rekonstruktorami Pułku 12 Piechoty z Gdańska.
- To nasza pasja. Jeździmy śladami Napoleona nie tylko po Polsce. W ubiegłym roku byliśmy na przykład pod Samosierrą. Nasz najmłodszy żołnierz ma zaledwie 17 lat, najstarszy 60. Ciągle poszukujemy rekrutów. Mamy nadzieje, że ze Skarszew ktoś się zaciągnie. O rekrutów łatwo nie jest, bo właściwie nie otrzymujemy żołdu. Trzeba być pasjonatem wojaczki, żeby z nami wytrwać.
Oby to nie był tylko epizod
Mróz i śnieg nie przeszkodziły mieszkańcom Skarszew w uczestnictwie w „skarszewskim epizodzie”. Tym bardziej, że organizatorzy dbali o temperaturę – chętnych częstowano grzanym piwem i winem, a KGW z Obozina i Koźmina dostarczyły gorącą grochówkę. Mamy nadzieje, że impreza tego typu nie była w Skarszewach jedynie… epizodem.
Ślad Napoleona w Skarszewach
KOCIEWIE. - Myślałem, że jedyny ślad Napoleona w Skarszewach można znaleźć w „Świecie alkoholi” – usłyszeliśmy głos w tłumie uczestników sobotniej imprezy skarszewskiej „Nocny atak na Skarszewy podczas Kampanii Napoleońskiej w 1807 roku”. Tym bardziej nabrały sensu słowa napoleonisty dra Andrzeja Nieuważnego z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, którego wykład otworzył imprezę.
- Mieczysława Krzywińska
- 05.02.2009 00:00 (aktualizacja 30.07.2023 13:06)
Data dodania:
05.02.2009 00:00
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze