środa, 25 września 2024 15:26
Reklama
Reklama

Ksiądz ze szczurkiem na smyczy

ZBLEWO. Djakuju - niezwykły mieszkaniec plebanii w Zblewie. Do Zblewa przybył z dalekiej Ukrainy. Jego imię po ukraińsku oznacza dziękuję. Był darem, który ksiądz Robert Kierbic otrzymał na jednej z praktyk duszpasterskich. Djakuju lubi obcować z dziećmi, a jego największym przysmakiem jest suszony chleb...
Ksiądz ze szczurkiem na smyczy
Myszka to czy szczurek?
„To myszka czy szczurek?” - pytali ludzie, gdy jechałem z nim pociągiem - wspomina ksiądz wikariusz Robert Kierbic. - Ale to było dawniej, kiedy był mniejszy. Gdy go dostałem, bez trudu mieścił się w dłoni.
- Jak się tu znalazł?
- Około dwa lata temu miałem praktykę duszpasterską w miejscowości Turka na Ukrainie. Turka znajduje się około 150 kilometrów od Lwowa. Tamtejszy proboszcz jest miłośnikiem zwierząt. Prowadzi wręcz małe ZOO. Hoduje między innymi myszki, koszatniczki, króliki, chomiki, kuropatwy, papużki faliste, nierozłączki, kanarki, szynszyle i jeszcze kilka gatunków. Miał też oczywiście szczury. Z tych wszystkich zwierząt jedynie szczurki początkowo budziły we mnie niechęć. Jednak z czasem zacząłem się z nimi oswajać. Przyszło mi to tym łatwiej, że od dzieciństwa miałem do czynienia ze zwierzętami gospodarskimi.  Szczurka Djekuju dostałem w dowód wdzięczności za przeprowadzone w miejscowości Turka rekolekcje.  
- Skąd ksiądz pochodzi?    
- Początkowo mieszkaliśmy z rodziną w Słupsku. Potem przenieśliśmy się na wieś. Większość dzieciństwa spędziłem na Kaszubach we wsi Mściszewice koło Sierakowic. Tam ukończyłem szkołę podstawową.  Dalszą naukę kontynuowałem w Kartuzach w Liceum Handlowym. Przez wiele lat nauki zastanawiałem się nad dalszą drogą życiową. W końcu byłem pewien, co chcę dalej robić. W roku 2002  wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. Święcenie prezbiteriatu przyjąłem 1 czerwca 2008 roku. A od lipca 2008 jestem księdzem wikariuszem w Zblewie.  

Spacer ze szczurem na smyczy
- A co Djakuju robi w Zblewie?
- Jest żywą, kościelną maskotką. Bardzo lubi obcować z dziećmi. Często zabieram go na kazania, które wygłaszam dla dzieci. Brał udział w pogadance o świętym Franciszku, a także o szacunku dla zwierząt. Na rekolekcjach dla dzieci, które prowadzę, kontakt z Djakuju jest dla nich nagrodą za aktywny udział. Gdy widzę, że dziecko się stara i jest aktywne, może w nagrodę pogłaskać szczurka lub zabrać go na krótki spacer na smyczy.    
- Na smyczy?
- Tak. Nie wspomniałem tego, ale Djakuju jest wyjątkowy z kilku względów. Między innymi dlatego, że potrafi chodzić na smyczy. Pamiętam w związku z tym pewne śmieszne zdarzenie. Na rekolekcjach była dziewczynka, która na moje pytanie, czy nie boi się zwierząt, odpowiedziała, że skądże, bardzo lubi zwierzęta i nigdy się ich nie bała. Ponieważ brała aktywny udział w rekolekcjach, postanowiłem ją wynagrodzić spacerkiem z Djakuju. Wyjąłem wtedy szczurka i dałem jej smycz, żeby się z nim przeszła. Zobaczyła go pierwszy raz. Otworzyła szeroko oczy. Była tak zaszokowana, że nawet nie próbowała oponować, kiedy Djakuju przejął inicjatywę i sam zaczął wyznaczać trasę spaceru. Skończyło się na tym, że to Djakuju prowadził dziewczynkę, a nie ona jego.  

To mysz tylko tak zadbana, że spójrz jak wyrosła!
- Jak ludzie reagują na księdza pupila?
- Różnie. Kiedyś  często zabierałem go ze sobą, gdy gdzieś jechałem pociągiem. Najczęściej ludzie pytali, czy to myszka czy szczurek. Gdy się już dowiedzieli, że to szczur, prosili, żebym go tylko przypadkiem nie wypuszczał z klatki w przedziale - śmieje się ksiądz Robert. - Ogólnie muszę powiedzieć, że wiele rozmów z ludźmi zaczynało się od szczurka, a kończyło na głębokich rozważaniach teologicznych. Gdy ludzie dowiadywali się, że jestem księdzem, otwierali się. Często wyznawali, że kilka lat nie uczęszczali już do kościoła. Wywiązywała się dyskusja na temat wiary i Boga. Jedną ze śmieszniejszych rozmów na jego temat słyszałem, gdy brał udział w żywej szopce,  którą zorganizowaliśmy w Zblewie. Do Djakuju podeszło dwóch podchmielonych panów i zaczęli odwieczny spór, czy to jest szczur, czy mysz. Spierali się dłuższą chwilę. W końcu jeden z nich zakończył spór głośnym stwierdzeniem „To jest na 100 procent mysz, a nie żaden szczur. Tylko ksiądz wikary tak o nią dba, że spójrz jak wyrosła!”.      
- A jaki jest Djakuju z charakteru?
- Bardzo spokojny. Oczywiście, gdy ktoś chce go pogłaskać przez kratę, to czasami się myli i myśli, że palce to pokarm. Wtedy może przypadkowo ugryźć. Generalnie jednak jest bardzo łagodny. Bardzo lubi dzieci... No może z wyjątkiem pewnej małej dziewczynki, która zrobiła mu kiedyś „samolot” - śmieje się ksiądz Robert. - Kiedy na moment odwróciłem od niego uwagę, złapała go za ogon i zaczęła nim kręcić. Na szczęście sytuacja została opanowana, zanim ktokolwiek odniósł obrażenia. Jednak Djakuju to zapamiętał i od tej pory jej unika. On w ogóle ma dobrą pamięć, mimo swojego podeszłego wieku. Na przykład jeden z moich kolegów kiedyś się z nim drażnił. On to zapamiętał i teraz się cały stroszy, ilekroć ten kolega znajduje się w pobliżu.

Djakuju nauczył mnie systematyczności
- Czy nie lęka się ksiądz, że Djakuju sprowadzi sobie towarzystwo w postaci „dzikich” szczurów?
- Rzeczywiście, na początku były takie obawy, ale okazały się nieuzasadnione. Może nawet jest odwrotnie. On zaznacza zapachowo swoje terytorium. Ten pokój to jego królestwo i żaden inny szczur nigdy się tam nie pojawił. W ogóle nie mamy na plebanii szczurów, nawet w piwnicy, a jedyny „dziki” szczur, jakiego zobaczyłem przed budynkiem, właśnie się od niego w pośpiechu oddalał.       
- Może uciekał wystraszony zapachem prawowitego lokatora?
- Może właśnie tak było. Zresztą „dzikie” szczury też można oswoić. Wójt Trawicki opowiadał kiedyś, że leczył szczurka znajomej. Był to zwykły szary szczur, którego ona powoli oswoiła, do tego stopnia, że dawał się nosić na rękach.   
 - Powiedział ksiądz, że Djakuju jest już sędziwy. Ile ma lat?
- 8 marca skończy dwa lata. Starość widać już po jego sierści. Robi się miejscami rzadsza i nie jest już tak zadbana. Szczury żyją około dwóch lat. Djakuju nie ma już więc wiele życia przed sobą. Otyłość także skraca czas życia, a po Djakuju widać, że lubi dobrze zjeść.    
- A czym żywi ksiądz swojego pupila?
- Djakuju uwielbia suchy chleb. Je także specjalne mieszanki pokarmowe dla gryzoni, które kupuję mu w sklepie. Od czasu do czasu dostaje także suszone owoce, warzywa, a nawet mięso. Świeże jabłko też lubi zjeść od czasu do czasu.

A na plebaniach królują rybki
- Czy zna ksiądz innych duchownych o podobnych zainteresowaniach? Mam na myśli zwierzątka domowe.
- Już w seminarium znałem dwóch kleryków, którzy hodowali chomiki. W plebaniach oprócz kotów i psów bardzo popularne są rybki akwariowe. Szczególnie wśród młodszych księży.     
- Powiedział ksiądz, że szczury żyją około dwóch lat. Może trudno o tym mówić, ale czy gdy pupila zabraknie, zamierza ksiądz przyjąć pod dach nowego podopiecznego?
- Myślę, że tak będzie. Nie wiem jeszcze, czy będzie to szczurek, czy koszatniczka, a może zupełnie inne zwierzę. Djakuju wiele mnie nauczył. Przede wszystkim systematyczności i odpowiedzialności. Wiem, że co dwa dni jego klatka musi być sprzątnięta i wiem, że jeśli ja tego nie zrobię, nie zrobi tego nikt inny. On ma w klatce swoje miejsca. W innym miejscu je, w innym odpoczywa, a w jeszcze innym ma toaletę. Ogólnie to bardzo mądry zwierzak. Co prawda nie mówi ludzkim głosem.... nawet w Wigilię.... ale dogadać się z nim można. Wystarczy tylko chcieć.
- Dziękuję za rozmowę



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wiesio 13.02.2009 23:17
Fajny ten ksiądz. Ale co, robić sensację, że ma szczurka? Ja np. mam kozę i czasem do niej mówię nawet KOZUNIA. I co? Nikt o mnie nie napisze

zyga 13.02.2009 23:12
Takie ble, ble. Z braku laku...

Gitan 11.02.2009 09:49
Pozdrowienia dla latającego Tytusa;]

jar 10.02.2009 11:43
fajna opowiesc i super ten ksiądz, jak rzadko bywa!! Brawo! super sposób na dzieciaki i cieszy miłość do zwierząt. długich lat życia dla ...DZIĘKUJĘ.

27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama