środa, 25 września 2024 15:23
Reklama
Reklama

Rewitalizacja, czyli mistrzowie blagi

STAROGARD GD. - Wie pan, panie Bogdanie – zastanawiam się, czy ten tytuł „Mistrzowie blagi” jest odpowiedni. Czy to jest dobre słowo blaga? - Dobre. Blegierstwo w znaczeniu kręcenia. Kręcić, cyganić, kombinować, bujać, bajerować, picować. Podaję za „Słownikiem synonimów polskich”.
- Czyli nie naruszymy tu niczyjego dobrego imienia. Bo słownik prawdę mówi. Poza tym wymienił pan przecież bardzo cenne umiejętności. Tytuł mistrza blagi ja przyznaję byłemu prezydentowi Zbigniewowi Kozłowskiemu za hasło „Starogard miastem przestrzeni wspólnej”.
- To jest niepodważalny, uznany mistrz blagi. Ta blaga skończyła się blamażem i tego pana na arenie już nie.
- Może przypomnijmy, co się pod tym hasłem kryło.
- Chodziło o likwidację barier architektonicznych dla niepełnosprawnych. Osiem lat bito pianę na temat pewnej oczywistości, że trzeba zrobić to, co nakazuje zdrowy rozsądek, bez wytycznych Unii Europejskiej.
- Ale ciągle się o tym mówiło - „Miasto przestrzeni wspólnej”. Ładne słowa. No i ile znaczą. Że miasto jest jednak przestrzenią wspólną, a nie niewspólną. Nie ma na przykład specjalnych dzielnic tylko dla... Albo nie ma wstępów dla jakichś innych... No tak, to tylko słowa, bo przecież nie można było ułożyć hasła o przeciwnym znaczeniu. To taka oczywistość. Słowa właściwie puste.      
- I o to chodzi. Rzucić hasło. A potem przez osiem lat pozorować prace, organizować zebrania, konsultacje, wymyślać jakieś wytyczne, opracowywać i zlecać opinie. Pozorować pracę i stwarzać wrażenie, że nad czymś się niezwykle poważnie i sensownie działa. Żeby tak myślała opinia publiczna.
- Najzabawniejsze albo najsmutniejsze było to, że kiedy prywatni przedsiębiorcy byli zobligowani rozsądkiem do budowy podjazdów i faktyczną eliminacją tych barier dla niepełnosprawnych i to robili, to w Urzędzie Miasta Starogard Gdański niepełnosprawny nie mógł otworzyć ciężkiej, wiekowej klamki, by złożyć pismo w biurze podawczym.
- Więc sam pan widzi. To zadanie wykonano z poślizgiem ośmioletnim. Konia z rzędem temu, który poda konkretny przykład, co pod tym hasłem zrobiono dużego.
- Czy obecnie widzi pan nowe hasła mistrzów blagi?
- Tak, od 4 lata, a więc już od czasów poprzedniej władzy, pojawiło się nowe hasło REWITALIZACJA.  
- Co oznacza przywrócenie do życia i dotyczy starej części miasta.
- Tak. Kiedy do władzy przyszedł Stachowicz, to razem z Wojciechowskim i Żakiem epatują rewitalizacją starego miasta, w tym przede wszystkim Rynku.
- No ale to chyba nie jest źle, że to hasło się tak rozdymało, upubliczniło, jak ogary poszły za nim media, organizuje się spotkania, wyznacza terminy, konsultacje społeczne, dyskusje internetowe... Na pewno zrobiła się już z tego wszystkiego całkiem pokaźna literatura. To chyba dobrze. Pan, jako autor książek, powinien to dzieło docenić. Przecież  ono nie jest martwe, jak dzieła Lenina w Bibliotece Gminnej w Morzeszczynie. Bodajże 44 tomy (ale się chłop napisał). A ile napisano o rewitalizacji?
- Wydrukowałem całe dzieło. To około 60 stron maszynopisu. Wszystkie dokumenty. I mnie się skończył tusz w drukarce.
- Najlepsze podróbki tuszu i toneru są...
- Tu trzeba by kupić sporo tego tuszu, bo wydruk na A-4 wychodzi w ogromnych fontach, nie mylić z funtami.
- A może jednak tu słowo funt pasuje, bo jest takie powiedzenie: funta kłaków warte. Jakie to fonty?
- Proszę zamieścić w gazecie przykład. „Program Rewitalizacji Miasta Starogard Gdański (Aktualizacja) 25 czerwca 2008 r.”. Fonty minimum 26 punkty.
- No tak, to duże fonty, nawet bardzo. Może to jest afera? Może władze mają układ z dystrybutorem toneru czy tuszu? Bo wie pan, im większy font, tym więcej go idzie.  
- Nie, to nie układ. Tu chodzi o to, żeby odczytał to każdy i żeby poważniej wyglądało.
- Hm... Takie złudzenie: im większe fonty, tym mądrzejsze treści. Czy to jest dalszy ciąg tej blagi „Miasto przestrzeni wspólnej”?
- Dalszy ciąg. Rewitalizacja – hasło, które wypowiada się tak często od 4 lat.
- Ale czy panu nie odpowiada, że tyle szlachetnych i mądrych głów pochyliło się z troską nad przyszłością naszego starego miasta? I chce zrewitalizować, a ostatnio nawet zrobić przeciwwagę dla dwóch handlowych galerii Pastwy i Szwarca – pobudować podziemny parking na 100 auto razem z podziemnym centrum handlowym?
- Czyli chcą wykosić sklepikarzy u góry, doprowadzić do ich ekonomicznej śmierci. Doszli do absurdu - rewitalizować tam, gdzie kiedyś w symbiozie żyły krety i dżdżownice.
- Wydrukował pan i przeczytał dokumenty napisane wielkimi fontami. Co konkretnie kryje się pod tym hasem rewitalizacja?
- Nic.
- Jak to?! Jak nic może się kryć?
- Tak jak pył gwiezdny, też tam go nie ma u góry. To znaczy niby jest, a nie ma. Przykłady... Punkt 4.2.2. „Cele społeczne”. „Cel nadrzędny” – „Poprawa warunków życia i rozwoju społeczności lokalnej”. To jest to nic, bo o kogo chodzi na starówce? Czy chodzi o to, żeby poprawić warunki życia tym, którzy na Rynku handlują adidasami, garniturem, mydłem i powidłem oraz telefonem komórkowym? Ale dalej - pod tym hasłem jest już hasło curiosum, to nawet Einstein by tego nie rozebrał: „Poprawa warunków życia i rozwoju społeczności lokalnej na Rynku”.
- Mnie się to bardzo podoba. Lubię rozwój. Jest jeszcze w naszym powiecie RSP Rozwój.  
- Rozwoju społeczności lokalnej na Rynku?!  O co tu chodzi? Czy ta społeczność ma urosnąć o 2 cm każdy, czy ma się rodzić na Rynku więcej dzieci? Nie ma tu doprecyzowania.
- Chwileczkę, proszę pana, ale widzę tu cele szczegółowe. Może pan nie doczytał. Może pan nie czytał tego ze zrozumieniem.
- Czcionka duża, więc zrozumiałem. Podaję przykłady celów szczegółowych. Oto niektóre: „Stworzenie lepszych warunków dla działalności grup młodzieżowych i organizacji pozarządowych”. To jest jedno. Następne: „Podniesienie poziomu kultury społeczności lokalnej, poprawa bezpieczeństwa mieszkańców i likwidacja zjawisk patologicznych.”
- Co się pan czepia? Piękne, szczegółowe hasła.  
- Likwidacja zjawisk patologicznych na Rynku w ramach rewitalizacji? A dla kogo to jest zadanie? Czy nie dla służb miejskich, policji? Co to ma wspólnego z rewitalizacją, czyli przywróceniem do życia? Inaczej – zjawisko patologiczne następuje, jak np. pijany leży na Rynku pod Domem Książki albo sztuczny inwalida żebrze pod kościołem. To jest patologia. Albo jak pan prezydent pójdzie na spacer na Rynek i ktoś mu spuści łomot. Jak to się ma do rewitalizacji i dla kogo te zadania? ...To są wszystko dokumenty świadczące o pustosłowiu. I to są, te zapisy,  wyniki warsztatów z  9 września, 23 października i 16 grudnia 2008 r. trwających po 3 godziny. Powstał nawet skrót tego przedsięwzięcia - LPR.
- Ładny skrót. Skrótowce nobilitują, bo się kojarzą z czymś powszechnie znanym. Dodają powagi, a nawet - że tak powiem - naukowości. Chociaż ten skrótowiec to akurat jakby wskoczył w cudze buty.   
- Wszystko jest niby bardzo poważne. Inny przykład. Wykonano badania socjologiczne w ramach LPR-u. To hasło, podane do publicznej wiadomości, ma w tej publicznej świadomości zaistnieć na zasadzie, że władza ciężko pracuje i rozwiązuje poważne dylematy. A tu nadal – jak czytamy dokumenty – nie ma nic.
- Załóżmy, że nic to jednak coś. No wie pan, nie chce mi się wierzyć, że przez 4 lata projektowania powstało nic.  
- Jest nic. Prezydent miasta wraz z jego zapleczem intelektualnym urodził następującą sentencję w sprawie rewitalizacji. „Dla powodzenia tego procesu konieczna jest współpraca wielu środowisk lokalnych naszego miasta” (...) „Zarówno w ustaleniu kierunków działania, jak i późniejszym wprowadzeniu ich w życie, muszą ze sobą współdziałać mieszkańcy rewitalizowanych obszarów, politycy, urzędnicy samorządowi, właściciele nieruchomości, przedsiębiorcy, członkowie stowarzyszeń i organizacji. Słowem wszyscy”. Aż dziw, że twórcom tego projektu na końcu języka nie wyrósł pypeć.
- Pypeć?!
- Pypeć jest chorobą drobiu. Kurze na końcu języka wyrasta pypeć i nie może gdakać, kokoszyć. Jeżeli ten pypeć nie wyrósł i to gdakanie trwa już 4 lata, to znaczy, że adresat gdakania jest prawidłowy, że jesteśmy kurami, że jesteśmy z panem prezydentem na równym poziomie. Bo żeby kogoś zrozumieć, to trzeba w miarę równego poziomu. Nie może liść buraka gadać z krową. Jeżeli ten człowiek gdacze, a inni świadomie w tym gdakaniu uczestniczą, to znaczy że to jest właśnie to - cel został osiągnięty.
- Załóżmy, że jest pan prywatnym inwestorem i pracuje pan z zespołem profesorów nad jakąś koncepcją. Po ilu latach tak wytężonej pracy intelektualnej w prywatnej firmie powinno powstać coś fizycznego, organiczne dzieło tych wymysłów? A może jednak jakieś dzieło w fazie fizycznego powstawania pan widzi, jeżeli idzie o rewitalizację?
- Po czterech latach pracy?! Pałac Kultury powstawał przez 2 lata... I to jest właśnie arcydzieło blagi. W żadnym dokumencie końcowym nie ma konkretnego celu rewitalizacji z określona datą jego zakończenia. Jak się czyta te dokumenty, to widać, że o to chodzi. Widać, że powstają nowe koncepcje. Na przykład ankietowani rozszerzyli obszar rewitalizacji na ulice Kościuszki, Lubichowską, Kocborowo, Dworzec PKP i tereny młyn. To działa jak choroba wściekłych krów. Niedługo to zajdzie do Okola. Idzie też impetem w głąb.
- Głąb?!
- Inaczej w głębinę. Mówię o ostatnio rzuconej koncepcji budowy parkingu podziemnego i podziemnego centrum handlowym pod Rynkiem. Od razu stworzyła się nowa płaszczyzna dyskusji. Cel został osiągnięty. Absurd i pozór – przy pomocy bezkrytycznych uczestników tego programu i niektórych mediów – podjęły to na zasadzie „naród głupi to kupi”. Proszę mi wskazać tu, w wydrukowanych tymi fontami  dokumentach, które urodziła góra, jedno zadanie określone terminem rozpoczęcia i zakończenia.
- Ale może to właśnie chodzi? Jak w filmie „Niekończąca się historia”. Wiadomo, że mamy the end, ale już wiemy, czy będą części następne.
- Proszę pana, tak. Rewitalizacja rozpoczęta za poprzedniej prezydentury musi mieć ciągłość absurdu. Króliczka się goni, a nie łapie i zabija, bo jest koniec zabawy i trzeba wymyślać nową, a po co. Kto będzie zlecał ekspertyzy, robił spotkania, ważył z marsowym czołem sprzeczne zdania społeczeństwa.
- Nie ma jeszcze żadnego fizycznego dzieła?
- I nie będzie przez najbliższe 10 lat. Nie będzie niczego, jeżeli przez prawie 20 lat nie można się zlikwidować szczerby po „Ratuszowej” na Rynku. Nie poradził sobie z rewitalizacją szczerby Głuch, Karbowski, to dlaczego ma sobie poradzić Stachowicz, stworzony do działania w makroobszarach, dalekosiężnych wizjach, a nie do jakichś drobnych szczerb budowlanych.
- Jeszcze mnie pan nie przekonał do tytułu Mistrzowie blagi. Mnie się podobają te wizje, a zwłaszcza podziemny parking.  
- Proszę pana. Dajemy się ogłupić i dyskutujemy o absurdach. Ogłupianiu służą też autorytety, np. podobno ten podziemny parking wymyślił jakiś architekt prof. Lorentz z Gdańska, być  może nawet za pieniądze gminne. Ja, proszę pana, sprawdziłem. Nie ma w Polsce miasta, które zrealizowałby takie przedsięwzięcie na starówce. Natomiast wiele miast otrzymało pieniądze w UE na rewitalizację podziemi starówki. Przykładem jest Rzeszów, gdzie na starówce zrewitalizowano 700 m podziemi do zwiedzania. Absurd prawdopodobnie zostaje wymyślony na życzenie naszych władz. Bo żaden naukowiec sam z siebie nie opublikowałby takiego projektu do realizacji.
- Naród głupi to kupi... A w innych miastach? Też rewitalizują?
- Zapoznałem się z efektami Seminarium Rewitalizacji w Tczewie. Na 3 stronach wydruku zawarto informacje o prezentacjach dr Wysockiego, dr Lorentza (ten sam występuje w Tczewie), prezentacji warsztatów, prezentacji władz Tczewa, co kończy się konkretnymi zadaniami w programie rewitalizacji Tczewa. Są zdjęcia obszaru rewitalizacji i zadania, np. przyłączenie zielonej osi Wisły do parku miejskiego, wybudowanie wielofunkcyjnego boiska przy Zespole Szkół Katolickich, zagospodarowanie bulwaru nadwiślańskiego, rewaloryzacja parku miejskiego, rewaloryzacja Parku im. Mikołaja Kopernika, zagospodarowanie wieży ciśnień w Tczewie, droga spacerowa od Bramy Wodnej do ulicy Zamkowej, droga widokowa do placu Hallera nad Wisłą. I to są konkretne zadania z uzasadnieniem. I one będą realizowane, bo to są zadania miasta. Gdyby w Starogardzie ktoś podał hasło „rewitalizacja przystani rzecznej – wodnej, harcerskiej nad Wierzycą” plus zapoczątkowaną przez panią Janinę Lubawską z Polpharmy inicjatywę ścieżki zdrowia przy Wierzycy, to byłoby wszystko dobrze, bo kiedyś te tereny żyły. I to jest realne. A nie może być realne nic.
Twarzą w twarz: Kruszona – Majewski.    

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Czytelnik 04.03.2009 18:49
PREZYDENT DOPROWADZI TO MIASTO DO UPADKU NAJPIERW CHCE BY OLBRZYMIE "GALERIE" HIPERMARKETY POWSTALY W CENTRUM MIASTA ZAMIAST POWIEKSZAC GRANICE MIASTA I BUDOWAC TAKIE KOLOSY NA WJAZDACH DO MIASTA TO TERAZ CHCE ZAMKNAC RYNEK ALE CO BEDZIE Z TEGO RYNKU? KTO BEDZIE NA TYLE GLUPI ZE OTWORZY JAKIS OGRODEK LETNI? MIELISMY POD RATUSZEM ALE NIEWYPAL TERAZ MIESLISMY POD ERA I CO TEZ NIEWYPAL! ZAMKNAC RYNEK TO NIC JUZ TAM NIE BEDZIE... TAK JAK W TCZEWIE! latem to moze bedzie jakos wygladalo ale zima? WATPIE WYNAWET BYL TAKI RUCH PO ZAMKNIECIU RYNKU W STAG LATEM JAK NP W GDANSKU NA DLUGIEJ ZIMA! nie wiem czemu nasz niezaradny prezyden porownuje to miasto i starowke do GDANSKA? moze zamist przesiadywac na zakupach w GALERI BALTYCKIEJ [z jego wypłata] wiecej czasu by pochodzil po staroardzie i zobaczyl czego mieszkanca brakuje!

27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama