środa, 25 września 2024 19:19
Reklama
Reklama

Czy dotknie nas „kryzys”?

W styczniu 2009 roku do Powiatowego Urzędu Pracy zgłosiło się 1210 nowych bezrobotnych Grupowe zwolnienia dotknęły pracowników w Malborku, Tczewie i Kwidzynie. Starogard broni się przed skutkami „kryzysu” jak tylko może. Urzędnicy i przedsiębiorcy uspokajają mieszkańców i zapewniają, że powrót do 20% bezrobocia nam nie grozi.

Starogard Gdański. Miniony rok był przełomowy na starogardzkim rynku pracy. Począwszy od 2004 roku, kiedy bezrobocie osiągnęło krytyczny stan ponad 30% średniej rocznej, niemal co miesiąc, systematycznie notowano spadek tego wskaźnika. W październiku i listopadzie 2008 roku stopa bezrobocia wynosiła już 13,6%. Te dane sprawiły, że z końcem 2008 roku dyrekcja Powiatowego Urzędu Pracy zaczęła z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Wyszliśmy z „dna”
 - Poprzedni rok na starogardzkim rynku pracy można określić jako wyjątkowo dobry – mówi dyrektor PUP  w Starogardzie Arkadiusz Banach. – Rosła ilość miejsc pracy, spadało bezrobocie, można powiedzieć, że wariant związany z podstawowymi wskaźnikami rynku pracy układał się wręcz wzorcowo. Takiego spadku bezrobocia nie notowaliśmy od początku lat 90-tych ponad 13% to stopa, której nie spodziewaliśmy się, prognozując na rok 2008.
Pracownicy Urzędu Pracy nie mają wątpliwości, że Starogard skorzystał na koniunkturze i dobrej sytuacji przedsiębiorstw  po naszej akcesji do Unii Europejskiej. W samym 2008 roku na wdrażanie projektów aktywnego przeciwdziałania bezrobociu przeznaczono ponad  18 mln zł. Środki te pochodziły głównie z Funduszu Pracy, PFRON-u, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz rezerwy Ministra. Nie zapomniano także o możliwościach związanych z programami regionalnymi m.in. „Gryf”, „Przedsiębiorczy Pomorzanin”,  „Buduj dla Pomorza”. Dzięki tym środkom finansowym udało się zaktywizować dużą grupę osób znajdującą się w niekorzystnej sytuacji na rynku pracy.
- Z chwilą wdrożenia w ubiegłym roku standardów podstawowych usług rynku pracy tylko nielicznych bezrobotnych wzywamy celem potwierdzenia gotowości do pracy - zapewnia Arkadiusz Banach. - Większość osób uzyskuje ofertę pracy, ofertę skorzystania z usługi lub instrumentu rynku pracy , np. szkolenia, podjęcia działalności gospodarczej, stażu, robót publicznych i innych.

 
Najgorzej ma się „budowlanka”
Statystyki nie oddają jednak wszystkich zachowań i trendów społecznych na rynku pracy. Nie bez wpływu na tak niski w ostatnich latach wskaźnik bezrobocia był fakt dużej emigracji zarobkowej Starogardzian, głównie na Wyspy Brytyjskie. Niedawno z wizytą u włodarzy irlandzkiego miasta Limerick był Edward Sobiecki, członek Starogardzkiego Klubu Biznesu. Obserwacje biznesmana potwierdzają, że wielu Kociewiaków zdecydowało się wyjechać  „za chlebem”. Nikt w Starogardzie nie potrafi oszacować jak liczna to grupa.
Tradycyjnie już miesiące zimowe oznaczają pogorszenie sytuacji na rynku pracy. W styczniu tego roku w powiecie z pracą pożegnało się 1210 osób, w lutym 961. To zdecydowanie więcej niż w identycznych miesiącach poprzedniego roku. W PUP rejestrują się głównie pracownicy branży budowlanej i handlowej. Jednocześnie pracownicy Urzędu Pracy przyjmują coraz mniej ofert od pracodawców. Dla porównania w styczniu ubiegłego roku pracodawcy proponowali 328 stanowisk, tym samym miesiącu br. już tylko 162. Efektem tego jest wzrost bezrobocia do 15,7%. Optymizmem nie napawają również wiadomości z naszego regionu. Na „bruk” poszły dziesiątki pracowników tczewskich firm Rationel, Flextronics czy kwidzyńskiego Jabila. To dla mieszkańców i władz tych miast duży społeczno-gospodarczy problem. Czy Starogard podzieli los sąsiednich miast? Dyrektor PUP Arkadiusz Banach stara się zdiagnozować obecną sytuację i uspokaja.
- W Starogardzie nie było grupowych zwolnień i na chwilę obecną nie mamy żadnych informacji o tym, aby któraś z firm planowała takie zwolnienia - mówi Arkadiusz Banach. - Jeśli chodzi o duże firmy to jestem w miarę spokojny. Największe przedsiębiorstwa naszego powiatu funkcjonują w takich branżach, które nie są bezpośrednio zagrożone "spowolnieniem". Nie grozi nam powrót do 30-procentowego bezrobocia sprzed lat, ale bez wątpienia ilość osób bezrobotnych w latach 2009-2010zwiększy się. Z oceną sytuacji musimy jednak poczekać co najmniej do kwietnia. Dane jakimi dysponujemy na dzień dzisiejszy obejmują miesiące styczeń i luty. Należy pamiętać, że tegoroczna zima była wyjątkowo niesprzyjająca pod względem warunków atmosferycznych, coś powodowało dość długa przerwę w pracach. Odbiło się to oczywiście na sektorze budowlanym. Bez wątpienia spowolnienie gospodarcze spowodowało, że przedsiębiorcy ostrożnie podchodzą do zatrudniania nowych pracowników, a w niektórych sytuacjach wręcz decydują się na radykalne cięcia kosztów. Duże inwestycje mamy już za sobą. Niedawno zakończono budowę odcinka autostrady A1 oraz remont tzw. berlinki. Tam zatrudnienie znalazło sporo mieszkańców powiatu starogardzkiego. Na następne o tym rozmiarze będziemy musieli jeszcze poczekać .
Co więc zrobić aby przeciwstawić się skutkom spowolnienia? Czy istnieje jakiś złoty środek? Pomimo niekorzystnych prognoz dyrektor PUP stawia na rozwój przedsiębiorczości.


Brakuje inżynierów, sprzedawców i stoczniowców
Zaniepokojeni są również „mali” przedsiębiorcy. Skutki spowolnienia odczuwają już od jakiegoś czasu.
- Niedawno zwróciłam uwagę, że od kilku tygodni coraz więcej ludzi pyta o pracę – mówi Żaneta Drost, która na terenie powiatu prowadzi dwie działalności. – Myślę, że to wynik tego, że zwolniono ich z jakiegoś zakładu i teraz szukają czegokolwiek. Z  mojego punktu widzenia gorsze jest jednak to, że mam o wiele mniej zleceń na towary, których jestem producentem. Od niedawna pogorszyła nam się współpraca z partnerami ze Skandynawii. 

Aktualnie straty liczą głównie przedsiębiorstwa budowlane. Te, które nie zabezpieczyły się długoterminowymi kontraktami odczują skutki „spowolnienia” najmocniej.
- Powiedzmy sobie wprost – mówi Bolesław Buda, prezes Starogardzkiego Klubu Biznesu. – W Starogardzie powstało wiele firm budowlanych, także tych mało profesjonalnych, które nie radzą sobie w trudniejszej sytuacji. Ponieważ dotychczas funkcjonowali z miesiąca na miesiąc, teraz są zmuszeni do zwalniania pracowników.

Tradycyjnie na starogardzkim rynku pracy brakuje nauczycieli języka angielskiego, inżynierów wszelkich specjalności i paradoksalnie budowlańców. W tych zawodach praca niemal zawsze w Starogardzie czeka na chętnych. Według ostatniego rankingu zawodów deficytowych i nadwyżkowych stworzonych przez PUP największe zapotrzebowanie jest na monterów maszyn i urządzeń okrętowych, monterów kadłubów okrętowych, hutników i agentów ubezpieczeniowych. W większości są to oferty z Trójmiasta. Ta klasyfikacja w dużej mierze wynika z porzuconej już praktyki składania przez pracodawców ofert w kilku Urzędach Pracy na raz. Od stycznia tego ręku będą oni mogli oferować pracę tylko w jednym urzędzie. Najmniejsze zapotrzebowanie jest z kolei na obuwników, organizatorów agrobiznesu i asystentów handlowych. W styczniu br. w starogardzkim Urzędzie Pracy zalegało 19 ofert na stanowisku sprzedawcy, 9 kierowcy i 4 przedstawiciela handlowego.

Wspólnie można pokonać „kryzys”
Co więc zrobić aby przeciwstawić się skutkom spowolnienia? Czy istnieje jakiś złoty środek? Pomimo niekorzystnych prognoz dyrektor PUP stawia na przedsiębiorczość.
- Dla rynku pracy poza warunkami makroekonomicznymi istotny jest aspekt przedsiębiorczości. Samorząd powinien koncentrować się na stwarzaniu optymalnych warunków dla rozwoju funkcjonujących w powiecie przedsiębiorców oraz dla przyciągania nowych inwestycji generujących nowe trwałe miejsca pracy. Jako tworzenie warunków mam zwłaszcza na myśli miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Ponadto istotny jest również poziom absorpcji środków zewnętrznych, zwłaszcza tych z budżetu UE.

 
W 2009 roku na przeciwdziałanie bezrobociu przekazanych zostanie mniej pieniędzy niż wcześniej. Źródła finansowania będą podobne do tych z lat ubiegłych: Fundusz Pracy - 6 mln, EFS - 5 mln, rezerwa Ministra - 2 mln, Przedsiębiorczy „Pomorzanin”  1 milion. W zamian daje się zauważyć większe zainteresowanie urzędników miejskich sprawami „kryzysu”. Kilka dni temu powstał specjalny sztab kryzysowy przy Urzędzie Miasta, który ma na celu monitorowanie skutków spowolnienia gospodarczego. 9 marca odbyło się spotkanie członków SKB z pracownikami Urzędu Pracy i pomorskim Inspektorem Pracy w celu omówienia podstawowych narzędzi służących walce z bezrobociem.  Z kolei 11 marca w Polesku w obwodzie Kaliningradzkim doszło do spotkania z tamtejszymi publicznymi służbami zatrudnienia. Według dyrektora PUP, każde takie spotkanie to duże doświadczenie. Okazuje się, że po nauki walki z bezrobociem nie musimy jeździć wyłącznie na zachód. Wszystkie urzędy, a także przedsiębiorcy chcą rozmów na temat obecnej sytuacji.
- Jesteśmy otwarci na dialog z każdym – mówi Edward Sobiecki, członek SKB. – Musimy wspólnie z władzami miasta, powiatu zastanawiać jak zapobiegać spowolnieniu. To dobry okres do podjęcia współpracy.  

Masowych powrotów z emigracji nie będzie
Spowolnienie gospodarcze, które dotknęło nasz kraj  jest niczym w porównaniu z tym jak jego skutki odczuwają nasi  zachodni sąsiedzi. W przypadku Irlandii można mówić o poważnym kryzysie. Odbija się również na pracujących Polakach. Rząd irlandzki zaostrzył już przepisy dotyczące zasiłków dla bezrobotnych. Można się spodziewać, że w najbliższym czasie emigranci postanowią wrócić. Zdaniem Edwarda Sobieckiego to z jednej strony zagrożenie dla Starogardu, z drugiej szansa.
- Trudno przewidzieć co stałoby się gdyby nasi rodacy wrócili do Starogardu. Na pewno pracę mogliby znaleźć w „budowlance” czy handlu, o wiele gorzej byłoby w przemyśle. Ale pamiętajmy o dobrych stronach takiej ewentualności. Osoby wracające z zagranicy przywożą często sporo kapitału. Musimy być z nimi w kontakcie i namawiać do tworzenia własnych działalności. Istnieje wiele możliwości, jest szansa pozyskiwania środków unijnych do czego będziemy namawiać. 

Edward Sobiecki  prognozuje, że masowych powrotów raczej nie będzie. Warunki na wyspach nawet w czasie kryzysu, są nieporównywalnie lepsze od tych w Polsce.

Firmy nie chcą zwalniać
Bolesław Buda również uważa, że na efekty spowolnienia musimy poczekać do III kwartału tego roku. Wtedy też możliwa będzie ocena wielkości popytu na towary starogardzkich firm, a co za tym idzie określenie sytuacji na rynku pracy. PUP w tym celu przeprowadzi w najbliższym czasie dwa badania.
- Słowo „kryzys” wzbudza w społeczeństwie bardzo negatywne emocje – mówi prezes SKB. – To taki efekt psychologiczny. Można nawet powiedzieć, że samo słowo „kryzys” ubezwłasnowolnia działania ludzi. Stajemy się bardziej powściągliwi w zakupach, a to z kolei może mieć zły wpływ na gospodarkę.

Ten sam mechanizm może również zadziałać na zachowanie przedsiębiorców. W obronie przed tym co najgorsze będą ograniczali koszty pracy, co bezpośrednio odbije się na wysokości płac, premiach itd.
- Postarajmy się czasami spojrzeć z perspektywy przedsiębiorcy i go zrozumieć – kontynuuje Bolesław Buda. – Naszym zamiarem nie jest pozbywanie się ludzi. Zwalnianie to utrata doświadczonej i zaufanej kadry, którą będzie trzeba odbudowywać miesiącami. To oznacza dla firmy tylko problemy. Najgorszą możliwością dla przedsiębiorcy jest zwolnienie z ekwiwalentem.
Kiedy dwa tygodnie temu poszedłem z wizytą do nowo otwartej siedziby SKB, było tam kilku pracodawców ze Starogardu. Wywiązała się ciekawa dyskusja na temat spowolnienia i tego jaki wpływ będzie ono miało na nasz region. Jeden z przedsiębiorców nawiązał do aspektu psychologicznego tego problemu.
- Obawa przed tym co przyniesie przyszłość dotyczy również banków. One również stają się bardziej ostrożne. Nasze lokalne społeczeństwo nigdy nie było rozrzutnym konsumentem. Nie dysponuje bowiem takimi środkami. Jeżeli ostrożność banków przełoży się na ilość udzielanych kredytów, to oczywiście odbije się to na mieszkańcach. Weźmy prosty przykład. Młody Starogardzianin chce założyć firmę. Skąd ma wziąć pieniądze na rozkręcenie interesu? Jak rozpocząć działalność, kiedy banki nie będą chciały przyznać kredytu?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
Reklama