Młodzi szukają pracy
Radna Pilkiewicz stwierdziła, że młodzi, z wyższym wykształceniem, od miesięcy szukają pracy.
- Są szkolenia, z dofinansowaniem. Ostatnio wyczytałam, że za 1,5 mln zł. Dyrektor PUP wykonuje pracę zgodnie z tym co się od niego wymaga – powiedziała radna Pilkiewicz - Przyczyna tkwi wyżej.
Leszek Waliński pytał, ile w powiecie jest osób bez prawa do zasiłku i czy na terenie miasta są zagrożone upadłością kolejne firmy?
Jesteśmy aktywni
Dyrektor PUP, Arek Banach, stwierdził, że kierowany przez niego Urząd jest liderem w pozyskiwaniu środków z EFS a część osób „z projektów” znajduje zatrudnienie. Kiedyś to było nawet 70 proc.
- Radzimy sobie. Jako PUP nie tworzymy stanowisk pracy. To sprawa pracodawców i koniunktury w gospodarce. Około 24 proc. ofert pracy trafia do Urzędów Pracy. Ponad 80 proc. uczestników szkoleń pozytywnie mówiło i o szkoleniach, i PUP.
Teraz będzie kolejny sprawdzian tzw. tajemniczy klient – nowa forma sprawdzenia profesjonalizmu pracowników Urzędu. Czy w PUP już pozbyli się mało kompetentnych?
- Potwierdzam panie redaktorze, że w Urzędzie jeden z pracowników szczebla kierowniczego miał problemy z obsługą komputera i odmówił pójścia na kurs. Dlatego rozstaliśmy się z tym panem, na jego życzenie – powiedział A. Banach. - Są na to stosowne dokumenty.
Tysiące bez pracy
Bez prawa do zasiłku jest w naszym powiecie 6316 osób. Z prawem do zasiłku - 1558.
- Nie odnotowaliśmy strategicznych zwolnień grupowych w ostatnich latach. W całym kraju były zwolnienia np. PKP, RUCH. Nic na dziś mi o kolejnych nie wiadomo Jestem na bieżąco w kontakcie z dużymi firmami – akcentował Banach. - Mamy w powiecie 1 firmę zatrudniającą ponad 1000 pracowników i 9 firm zatrudniających do 251 osób.
Starosta dumny
- W opinii Zarządu PUP działa bardzo aktywnie - chwalił Leszek Burczyk. - Cenimy wysiłki dyrektora i pracowników. Nasz PUP to jeden z najaktywniejszych w województwie. Czy te pieniądze są „mielone”? Czy lepiej, że są mielone u nas, czy gdzie indziej? PUP stara się robić wszystko, aby bezrobocie likwidować, pośredniczy w zagospodarowaniu miejsc pracy, współpracuje z SKB, rzemieślnikami. Na dziś bezrobocie spada – dodał starosta.
A może by tak...
- Skoro się płaci ponad 40 tys. zł na szkolenie jednego pracownika, to może lepiej te pieniądze wydać na co innego np. żeby ta osoba założyła firmę wykonywała usługę itp. Zasugerujcie rządzącym krajem ten problem. Macie z nimi kontakt – zaapelowała do radnych Obywatelskiej Platformy Olena Pilkiewicz z PiS.
Więcej w Gazecie Kociewskiej
Napisz komentarz
Komentarze