- Kociewiacy- twardy naród- mówił premier witając się z radnymi Stanisławem Kubkowskim i Henrykiem Kurkowskim. Bo premier zaskoczył nawet samych organizatorów. Zamiast zasiąść na przygotowanym miejscu przywitał się ze wszystkimi osobiście.
Bolesław Buda, prezes SKB przywitał gościa i towarzysząca mu byłą minister, obecnie prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Teresa Kamińska.
- Podejmujemy działania, których celem jest podkreślenie roli i znaczenia pracodawców czy samorządu gospodarczego w podejmowaniu istotnych decyzji gospodarczych- mówił B. Buda- Dzisiejsze spotkanie jest poświęcone tematowi w jaki sposób funkcjonują firmy w „starej” Unii Europejskiej, jaka różnica nas dzieli i co musi się stać abyśmy mogli działać normalnie, jaka jest tam rola samorządu gospodarczego w współpracy z organami samorządu terytorialnego.
SKB rządzi
Prezes oddał głos J. Buzkowi i zachęcił do zadawania pytań.
- Piątek, godziny popołudniowe, to są takie godziny które państwo pewnie często spędzacie z rodziną-albo na spotkaniach towarzyskich mówił premier- Tutaj mamy spotkanie innego rodzaju.
J. Buzek powiedział, że będzie mówił krótko. Półżartem stwierdził, że SKB rządzi miastem i całą okolicą za co dostał oklaski.
Potem przeszedł do rzeczy. Mówił o sensie bycia małym i średnim przedsiębiorstwem w Unii Europejskiej. Wymienił dwa powody , dla których warto o nich mówić. Programy unijne i specjalne strategie, takie jak zasady ochrony konkurencji dotyczących w szczególności właśnie małych i średnich przedsiębiorstw. 23 miliony takich firm funkcjonuje w „starej” Unii. Dają pracę stu milionom ludzi, co daje ok. 70 proc. zatrudnienia. Z kolei nasze małe i średnie produkują ok. 50 proc. PKB i zatrudniają powyżej 1,7 miliona osób.
Zdaniem premiera gospodarka nie może istnieć bez wielkich firm, bo huta, kopalnia czy wielki zakład chemiczny zatrudniają od 1 do 3 tys. pracowników.
- Jądrem i podstawowym elementem wzrostowym gospodarki są zawsze małe i średnie- kontynuował J. Buzek- One się zawsze najszybciej dostosowują. To się wiąże z kontrolą kosztów. Żeby je obniżać ale także w porządku prowadzić. To jest bardzo ważne, bo są ciągłe kontrole z każdej strony. Trzeba stosować nowoczesne metody zarządzania i marketingu. Absolutnym kluczem do wszystkiego jest działalność na rzecz sfinansowania likwidacji luki technologicznej. Innowacyjność przedsiębiorstwa jest kluczem. Profesor radził pozyskiwać w tym celu krajowy i zagraniczny kapitał.
Konkurencyjność
- Musimy być stosunkowo tani, produkować produkt niezawodny i nowoczesny. – twierdzi były premier- To 3 zasady z każdego podręcznika ekonomii. Barierami w konkurencji z UE są wysokie koszty pracy, co nas wszystkich ogranicza. Ciągle wysokie podatki, koszty transakcyjne, sądownictwo, dochodzenie własnych praw bardzo nam przeszkadza, nieelastyczne prawo pracy. Dzięki „Solidarności” jesteśmy wolnym krajem, ale jednocześnie związki zawodowe blokują uelastycznienie prawa pracy.
Premier na dłużej zatrzymał się przy zatorach płatniczych.
W trakcie wykładu powiedział, że odpowiada w imieniu Parlamentu Europejskiego za ważne badania naukowe i innowacje na łączną sumę 54 mld euro. Chciałby, aby sprawne i tanie technologie energetyczne były głównym celem Unii także w tym wielkim, ogólnym programie, tzw. 7 Programie Ramowym Badań i Innowacji Unii Europejskiej. Zaznaczył, że Polska musi poradzić sobie z obniżaniem emisji dwutlenku węgla, gazu, który jest wszędzie, nie jest trucizną, a wręcz jest niezbędny do fotosyntezy, czyli do życia - byle nie w zbyt dużym stężeniu. Bo wtedy jego obecność, jako gazu cieplarnianego, prowadzi do wzrostu temperatury na naszej planecie. A to właśnie nasza energetyka, oparta na węglu, powoduje ogromne ilości CO2.
Barcelonę, Cambridge i Berlin nazwa złotym trójkątem rozwoju. Stwierdził, że sam SKB nie pomoże, bo potrzeba współpracy z władzami miasta, jednostkami naukowe. Potrzebne są środki na nowe technologie. My, Polacy mamy gorszy dostęp do informacji, finansowania, a przydałyby się fundusze gwarancyjne i dostęp do zamówień publicznych. To jest dramat, zdaniem premiera, że to się tak słabo rozwija. Na rynku pracy brak wykwalifikowanej siły roboczej. Na Podkarpaciu ludzie dojeżdżali do pracy z Ukrainy. Stare kraje Unii mają lepiej. Brak w Polsce należytego szacunku dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Runda pytań
Wiceprezes SKB Grzegorz Borzeszkowski pytał czy eurodeputowany zauważył, że UE chce każdą czynność opisać i czy europejski biznes może się tak zbiurokratyzować, że w końcu będzie niewydolny.
Odpowiedź J. Buzka brzmiała:
- Zgadzam się.
Piotr Cychnerski wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Starogardzie Gd. pytał prezes Kamińską czy są rzeczy lub sprawy do załatwienia, których oczekiwałaby od Rady Miejskiej w Starogardzie Gd.
Premiera pytał o Strategię Lizbońską. Mówił, ze gospodarka unijna jest przeregulowana i że nie mamy szans aby dogonić Azjatów pod względem tempa, a Amerykanów pod względem dochodów. Stwierdził, że unijne limity na emisję dwutlenku węgla nie ułatwiają nam życia i może to być z własnego wyboru potężny hamulec.
Więcej w Gazecie Kociewskiej
Buzek z Kamińską w Bachusie. Innowacyjność jest kluczem
KOCIEWIE. STAROGARD GD. Na zaproszenie Starogardzkiego Klubu Biznesu w zajeździe „Bachus” gościł były premier, eurodeputowany Jerzy Buzek. Obecna była szefowa w kancelarii premiera, Teresa Kamińska...
- 12.03.2008 00:11 (aktualizacja 15.08.2023 07:48)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze