Mecz z beniaminkiem był bardzo zacięty. W zespole Polpharmy, podobnie jak w poprzednim spotkaniu, największym atutem był Jawan Carter, zdobywca 26 punktów. Duże wsparcie otrzymał od podkoszowych graczy Bena McCauleya i Urośa Mirkovića, choć i oni mieli w spotkaniu ze Startem chwile słabości.
Początek lepszy miał Start, potem mecz się wyrównał, ale w końcówce drugiej kwarty za sprawą amerykańskich graczy Polpharma zbudował 8-punktowe prowadzenie. W trzeciej kwarcie farmaceuci słabo bronili, zawodnicy Startu zdominowali walkę pod tablicami, ale drużyna Wojciecha Kamińskiego utrzymywała przewagę dzięki akcjom Cartera. W czwartej kwarcie inicjatywę przejęli gospodarze i to oni bliżsi byli zwycięstwa. W ostatniej minucie bezbłędny dotąd na linii rzutów osobistych Izraelczyk Robert Rothbart dwukrotnie spudłował, a Start prowadził dwoma punktami. Po chwili do remisu doprowadził Uroś Mirković. Serb także w końcówce dogrywki był bohaterem - zebrał kluczową piłkę. Presji nie wytrzymał doświadczony Grzegorz Mordzak - spudłował dwukrotnie osobiste, które mogły doprowadzić do drugiej dogrywki.
Polpharma odniosła dość szczęśliwe zwycięstwo, to druga wygrana kociewskich diabłów w tym sezonie. Start po trzech kolejkach ma na koncie trzy porazki. Zaskakuje AZS Koszalin, który po zwycięstwie nad mistrzem Polski Asseco Prokomem Gdynia, w sobotę ograł też wicemistrza kraju - Trefl Sopot.
Start Gdynia - Polpharma Starogard Gd. 69:71 (16:15, 15:24, 16:15, 18:11, 4:6)
Start: Tomasz Wojdyła 16, Patryk Pełka 14, Jarosław Mokros 13, Sebastian Kowalczyk 8, Grzegorz Mordzak 7, Robert Rothbart 6, Marcin Malczyk 2, Michał Jankowski 2, Tomasz Andrzejewski 1, Maciej Kucharek 0
Polpharma: Jawan Carter 26, Ben McCauley 16, Uros Mirkovic 12, Łukasz Majewski 5, Marcin Nowakowski 5, Zbigniew Białek 2, Wojciech Fraś 2, Bartosz Sarzało 2, Daniel Szymkiewicz 1, Kacper Radwański 0
Napisz komentarz
Komentarze