Center farmaceutów wyjechał z powodów rodzinnych do USA. Trener Wojciech Kamiński pod jego nieobecność liczył w ataku na innych zawodników, przede wszystkim drugiego Amerykanina Jawana Cartera, ale ten zagrał słabe zawody. szkoleniowiec farmaceutów nie zawiódł sie jedynie na Mariuszu Majewskim, który w Koszalinie zdobył 25 punktów, miał 7 zbiórek. W nowoczesnej pięknej koszalińskiej hali (oddana do użytku niespełna dwa miesiące temu) wcześniej przed Polpharmą w tym sezonie porażki doznali też Trefl Sopot i Assseco Prokom Gdynia, więc akademicy byli faworytem. W meczu przeciw kociewskim diabłom potwierdzili, że są w tym sezonie mocni.
Nokaut w czwartej kwarcie
Początek był wyrównany, ale już po kilku minutach pierwszej kwarty gospodarze złapali rytm i po serii 10:2 wypracowali przewagę (24:14. Druga kwartę nieznacznie wygrała Polpharma, co mogło podtrzymać na duchu starogardzki zespół, choć na przerwę koszalinianie schodzili prowadząc ośmioma punktami 44:36. Jeszcze trzecia kwarta także była wyrównana, ale farmaceuci z trudem grali punkt za punkt, a potrzebowali zrywu, serii celnych rzutów, by odrabiać straty. W ostatniej ćwiartce meczu gospodarze znokautowali Polpharmę, odbierając zawodnikom Kamińskiego resztki nadziei na korzystny wynik. Ostatecznie wygrali różnicą 22 punktów.
Koszalinianie dominował na tablicach zbiórki 42:26. Goście nie byli w stanie przeciwstawić się środkowemu AZS, Darrelowi Harrisowi (double-double, 14 punktów i 10 zbiórek). Ponadto w zespole gospodarzy wyróżnili się Jeff Robinson i Robert Skibniewski.
30 minut to za mało
W ekipie Polpharmy trener dał szansę młodemu rozgrywającemu Danielowi Szymkiewiczowi, ale ten pod presją Skibniewskiego ten nie sprostał zadaniu. Godny uwagi jest powrót po kontuzji do składu starogardzkiego zespołu Aleksandra Lichodziejewskiego, choć w tym meczu niczym sie nie wyróżnił.
- Przez 30 minut dorównywaliśmy gospodarzom i nasz gra nie wyglądała źle - mówił po meczu Kamiński. - Był taki moment w trzeciej kwarcie, gdy Koszalin osłabł, a my nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Klasowa drużyna w takim momencie zachowałaby się inaczej. Później gospodarze trafili dwie trójki, dobrze grał Skibniewski, a do tego mieliśmy kłopoty na tablicach. W kolejnym meczu mamy także problem w rzutach z dystansu. Poza Łukaszem (Majewskim - dop. erka), mimo czystych pozycji, nikt nie zaprezentował się dobrze w tym elemencie - dodał trener Polpharmy.
Kociewskie diabły w najbliższą sobotę grać będą w Starogardzie z będącym w kryzysie Anwilem Włocławek. W hali im A. Grubby znów będzie można zapewne zobaczyć w akcji Tony'ego Weedena. Oby nie okazał się katem swojego byłego klubu.
AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gd. 86:64 (24:14, 20:22, 20:19, 22:9)
AZS Koszalin: Jeff Robinson 16, Darrell Harris 14, Robert Skibniewski 12, Paweł Leończyk 11, Łukasz Wiśniewski 11, Bartłomiej Wołoszyn 9, Sek Henry 6, Michael Kuebler 4, Artur Mielczarek 3, Paweł Śpica 0
Polpharma: Łukasz Majewski 25, Uros Mirkovic 11, Zbigniew Białek 9, Jawan Carter 6, Kacper Radwański 5, Marcin Nowakowski 4, Aleksander Lichodzijewski 2, Daniel Szymkiewicz 2, Wojciech Fraś 0
Napisz komentarz
Komentarze