środa, 2 października 2024 04:33
Reklama
Reklama
Reklama

Kolejna karta może być tą ostatnią - o uzależnieniu od hazardu

STAROGARD GD. Często słyszy się o uzależnieniu od alkoholu czy narkotyków. Są to jedne z najczęstszych uzależnień we współczesnym świecie. Ale nie rzadszym, choć często pomijanym czy niedocenianym w skutkach uzależnieniem jest hazard.
 Kolejna karta może być tą ostatnią - o uzależnieniu od hazardu
Jest to tym bardziej groźne, że dziś poprzez internet, dostęp do różnego typu gier hazardowych stał się znacznie łatwiejszy, przede wszystkim dla młodych osób. Jak bardzo wyniszczające może być to zjawisko, opowiedział nam Jerzy uzależniony od hazardu.

Jerzy jest 45 - letnim, żonatym mężczyzną. Wraz z żoną i synem mieszka oraz prowadzi samodzielną działalność gospodarczą w niewielkiej miejscowości nieopodal Starogardu Gd. Próbę leczenia podjął na początku bieżącego roku. Bezpośrednim powodem zgłoszenia się był nacisk ze strony członków najbliższej rodziny. Bliscy obiecali wspomóc go finansowo w rozwiązaniu problemów, do których doprowadziło uprawianie przez niego hazardu. Jednakże warunkowali oni swoją pomoc podjęciem przez Jerzego stosownej terapii.
– Pierwszy kontakt z grami losowymi miałem jeszcze jako dziecko, kiedy rodzice w grze liczbowej wygrali znaczną ilość pieniędzy – opowiada Jerzy.
Tak niewinna wygrana, w subiektywnym przekonaniu chłopca, zrodziła skłonność, jak sam to nazywa, do „łatwych pieniędzy”.
–  Kolejnym doświadczeniem z hazardem, które pamiętam, był zagraniczny wyjazd. Jako nastolatek zaszedłem do salonu gry. Do dziś pamiętam panujący tam klimat ekscytacji i dużych pieniędzy. Zaryzykowałem i zainwestowałem niewielką posiadaną gotówkę w grę na automacie – opowiada z nostalgią Jerzy. – Wygrałem za pierwszym podejściem, a wygrane pieniądze pozwoliły mi na dostatnie życie na zagranicznym wyjeździe oraz zaistnienie w gronie rówieśników.
Ta wygrana miała ogromne znaczenie dla późniejszych wydarzeń. Jerzy dalej grał, by spełnić swoje marzenia, choć tak naprawdę zamykał za sobą drzwi, przez które trudno zawrócić.

Ułuda
Kolejne lata były ciszą przed burzą, Jerzy nie dostrzegał narastającego zagrożenia. Sam twierdzi, że kolejne lata nie były istotne w historii jego kontaktów z szeroko rozumianym hazardem. Grał jednak systematycznie w lottka, nie przeznaczał jednak na niego zbyt wiele pieniędzy ani czasu, natomiast dwukrotnie wygrał po około 3 – 4 tys. zł. Twierdzi, że grał, by spełnić swoje marzenia – kupić upragniony model samochodu, dokończyć wyposażenie mieszkania.
Tak naprawdę niebezpieczna przygoda z hazardem zaczęła się w 1997 r.
– Problem pojawił się w chwili podjęcia gry w pokera w późniejszych latach – opowiada. – Często wtedy wygrywałem i to duże kwoty pieniędzy. Zdarzały się też przegrane, ale w ogólnym rozrachunku bilans wychodził dodatni. Na grę w pokera poświęcałem coraz więcej czasu przeznaczonego wcześniej na pracę, zaniedbywałem swoje obowiązki, zacząłem także przegrywać.
Jerzy był już wtedy żonaty i wraz z żoną prowadzili własny interes. Zwycięstwa jednakże tworzyły ułudę kształtowania obrazu siebie jako osoby, której sprzyja los. Na grę w pokera poświęcał coraz więcej czasu przeznaczonego wcześniej na pracę. Zdarzało się, że żona czekała w sklepie na towar, którego on nie dowoził, gdyż czas wcześniej przeznaczony na pracę zajmowała mu gra. Bliscy sprzeciwiali się temu kategorycznie.
– Pamiętam sytuację, w której żona rzuciła wygranymi przeze mnie 3 tys. zł. o ścianę, mówiąc że nie chce tych pieniędzy skoro nie są zarobione uczciwie, a pochodzą z hazardu – opowiada dalej Jerzy.
Mimo porażek, nie zrażał się do grania, wyrobił sobie cały system wymówek mających na celu wprowadzenie żony w błąd, co do sposobów spędzania wolnego czasu. Chęć grania i „łatwych pieniędzy” była silniejsza, niż cokolwiek innego.

Problemy ze zdrowiem
Napięcie spowodowało u niego stan skrajnego wyczerpania psychicznego i w 1999 roku trafił na kilka dni do szpitala, gdzie zdiagnozowano mu Zespół Gilberta – chorobę związaną z zaburzeniem metabolizmu bilirubiny w wątrobie.
– Po wyjściu ze szpitala, po rozmowie z żoną i ojcem – kontynuuje Jerzy – obiecałem, przede wszystkim sobie, że raz na zawsze kończę z pokerem.
Po problemach ze zdrowiem Jerzy umowy w zasadzie dotrzymał – do dnia dzisiejszego nie zagrał w pokera, a do roku 2007 w dużej mierze zrezygnował z czynnego uprawiania hazardu.
– Grałem jednak w tym czasie w lotto – średnio dwa razy tygodniowo za kwotę ok. 50 zł. Było to dla mnie swego czasu antidotum. Mimo, że kwoty, które wydawałem na zakłady były rozłożone w czasie, nie wydawały się wtedy duże, lecz uświadomiłem sobie później, że przez te osiem lat przegrałem olbrzymią ilość pieniędzy, nie wygrywając już ani razu – podsumowuje Jerzy.
Zwrot nastąpił jednakże w roku 2007. Przez zbieg wydarzeń Jerzy znalazł się w salonie gier i jak twierdzi natychmiast wróciły wspomnienia, kiedy jako nastolatek wygrał dużą ilość pieniędzy.
– Musiałem wtedy spróbować. Zainwestowałem w grę 200 zł, wygrywając kilkaset złotych. Przez kolejnych dziesięć miesięcy grałem w „maszyny” w sklepie w rodzinnej miejscowości. Jerzy stawiał coraz wyższe zakłady, wierząc, że przyjdzie „wielka wygrana”. Ponosił coraz większe straty, obracając między innymi nie swoimi pieniędzmi. Znalazł sobie także drugą pracę, skrzętnie ukrywaną z początku przed rodziną. Sam ocenia, że przegrał w ciągu tych dziesięciu miesięcy około 100 tys. zł. Zdarzało się, że wygrywał, lecz wygrane te natychmiast szły na spłatę długów i kolejne gry.
(...)
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Tomek 28.10.2011 15:40
W Pokera to trzeba umiec grac to samo gielda, tez hazard, ale kto nie ryzykuje ten nic nie ma. Jak we wszystkim, najwazniejszy jest umiar.

MM 27.10.2011 12:58
Komentarz zablokowany

4.10 - 6.10 2024 - Festiwal Przygody Wanoga Wejherowo 4.10 - 6.10 2024 - Festiwal Przygody Wanoga Wejherowo Festiwal Przygody „WANOGA” to największa tego typu impreza odbywająca się jesienią w północnej Polsce. Wydarzenie to skierowane jest do szerokiego grona odbiorców zainteresowanych tematyką podróżniczą, turystyką oraz aktywnymi formami spędzania wolnego czasu.Termin tegorocznego Festiwalu to 4 - 6 października 2024. Program festiwalu obejmuje pokazy filmów, slajdów, fotografii z podróży po świecie, a także liczne imprezy plenerowe. Imreza ma być inspiracją do pogłębiania wiedzy krajoznawczej, a także rozbudzenia zainteresowania walorami turystycznymi świata i regionu pomorskiego.Wśród gości festiwalu znajdą się ludzie oryginalni, często bardzo znani, którzy w sposób ciekawy zechcą podzielić się swoimi pasjami, dokonaniami i osiągnięciami. Będą wśród nich wyczynowi eksploratorzy, jak i autostopowicze, himalaiści i zwyczajni wędrowcy, odkrywcy i podróżnicy, grotołazi i żeglarze. Jednym słowem Ci wszyscy, dla których podróżowanie - bardziej niż celem samym w sobie - jest pasją i sposobem na doświadczanie życia.Festiwal Przygody Wanoga - PROGRAM 2024:PIĄTEK, 4 października 2024Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Prelekcje podróżnicze – 18:00-22:0018:00 – Weronika Kwapisz – Motocyklem dookoła Wietnamu19:00 – Wojciech Mura – 15 miesięcy przez Pacyfik20:00 – Piotr Trybalski – Ogarnianie Islandii21:00 – Michalina Kupper – Zagros Mountain Trail – przez góry Iraku SOBOTA, 5 października 2024Rzeka Reda (Zamostne –> Orle)Spływ kajakowy rzeką Redą, godz. 11:00-14:00 Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Warsztaty podróżnicze – godz. 13:00-14:00Piotr Trybalski – Fotografowanie w podróży – jak robić zdjęcia budzące emocje?Prelekcje podróżnicze – godz. 15:00-22:0015:00 – Karolina Gawonicz, Michał Łukaszewicz – Międzyświaty. Wyprawa przez kanadyjskie Barren Lands16:00 – Julita Ilczyszyn – Zrealizować niemożliwe17:00 – Wojciech Ganczarek – Podróż totalna. Ameryka Łacińska na rowerze 2013-202318:30 – Piotr Krzyżowski – Moja droga na Dach Świata19:30 – Marcin Meller – Gaumardżos! Opowieści z Gruzji20:30 – Agnieszka Kołodziejska – Polacy na emigracjiSala zabaw dla dzieci – godz. 15:00-19:00 NIEDZIELA, 6 października 2024Wejherowo, godz. 11:00-13:00Marsz nordic walking Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Warsztaty podróżnicze – godz. 13:00-14:00Adam Cieplak (Wyprawomaniak.pl) – Jak się mieszka w campervanie?Prelekcje podróżnicze – godz. 14:00-20:0014:00 – Dominik Wieczorkiewicz – Hulajnogą wokół Jeziora Niasa15:00 – Jakub Tolak, Zofia Samsel (Foxes in Eden) – Życie w drodze – droga przez życie16:00 – Tomasz Owsiany – YVYpóra. Twarze Paragwaju17:30 – Elżbieta Dzikowska – Przez światSala zabaw dla dzieci – godz. 14:00-18:00 Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmian w programie!BILETY można nabywać internetowo poprzez system Evenea:https://evenea.pl/pl/wydarzenie/12WANOGAWanoga - to słowo oznaczające w języku kaszubskim wycieczkę, podróż lub wędrówkę, a także określenie nieco z przymrużeniem oka kogoś kto wciąż wędruje, podróżuje, czyli wanożi. Festiwalowe atrakcje:• cykl spotkań z podróżnikami, eksplorerami i dziennikarzami podróżniczymi• slajdowiska, reportaże, filmy reportażowe• rajd na orientację• konkursy z nagrodami• stoiska z literaturą podróżnicząData rozpoczęcia wydarzenia: 04.10.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
Reklama