Po ostatnich występach i udanej wspomnianej serii to zespół ze Starogardu Gd. był w tym meczu faworytem, choć Start również w minionych tygodniach grał bardzo dobrze, przykładowo gromiąc we własnej hali wyżej notowany AZS Koszalin
Trener Polpharmy znów nie mógł skorzystać z kilku zawodników - w tym obu rozgrywających - powodem kontuzje. Marcina Nowakowskiego i Jawana Cartera z roli prowadzących grę musieli wyręczyć Michael Hicks i Bartosz Sarzało.
Polpharma zaskoczona
Gospodarze zaskoczyli Farmaceutów twardą i przemyślaną obroną. Trener Dawid Dedka "odrobił lekcję" z taktyki. Gracze Startu wiedzieli, że receptą na sukces będzie powstrzymanie Bena McCauley’a. Amerykański center Polpharmy był skutecznie odcinany od podań, a jeśli już miał piłkę to często przegrywał pojedynki z Robertem Rothbartem. Właśnie ten zawodnik Startu był bohaterem piątkowego meczu. Izraelski środkowy zdobył najwięcej punktów dla swojego zespołu (16), miał też siedem zbiórek. Obwodowi gracze zespołu Budzinauskasa także grali pod duża presją, stąd problemy ze skutecznością. Pierwsza kwarta stała pod znakiem przewagi gdynian, którzy byli skuteczni w półdystansie i wygrali pierwsza ćwiartkę meczu 22:11.
Zacięty bój
W drugiej kwarcie goście zaczęli odrabiać stratę. Polpharma bliska była przejęcia inicjatywy, jednak przeszkodził w tym obrońca Startu Michał Jankowski. Kilka jego znakomitych akcji pozwoliło gospodarzom utrzymać przewagę. Do przerwy gdynianie prowadzili 43:32. Na początku trzeciej kwarty Polpharma szybko zaczęła odrabiać straty. Na minutę przed końcem po efektownych punktach Aleksandra Lichodzijewskiego był remis. W ostatniej kwarcie mecz był bardzo zacięty. Prowadzenie zmieniało sie kilkakrotnie. W końcówce goście nie ustrzegli się błędów. W ostatniej minucie faul techniczny sędziowie odgwizdali McCauley'owi, co zaważyło na zwycięstwie Startu. Gdynianie zachowali więcej zimnej krwi i wygrali różnicą trzech punktów.
Na poziomie play-off
- Na początku nie potrafiliśmy sobie poradzić z twarda obroną Startu - mówił po meczu Budzinauskas. - Później było lepiej, ale potem przytrafiło się moim zawodnikom kilka pojedynczych, ale ważnych błędów. Stąd porażka. To był mecz walki, oba zespoły pokazały, że mają charakter. Moim zdaniem było to spotkanie na poziomie play-off. Dla nas to była dobra lekcja, z której powinniśmy wyciągnąć wnioski - dodał szkoleniowiec Polpharmy
- Słabo zagraliśmy w pierwszej połowie, źle zaczęliśmy i w tym bym upatrywał przyczyn porażki - ocenił Bartosz Sarzało.
W tym tygodniu Polpharma rozgrywa dwa mecze u siebie. W piątek podejmuje Jezioro Tarnobrzeg (godz. 19.00), a w niedzielę Rosę Radom (17.00).
Start Gdynia - Polpharma Starogard Gd. 74:70 (22:11, 21:21, 10:22, 21:16)
Start: Robert Rothbart 16, Jarosław Mokros 14, Michał Jankowski 14, Grzegorz Mordzak 12, Tomasz Wojdyła 10, Marcin Malczyk 4, Maciej Kucharek 2, Tomasz Andrzejewski 2, Sebastian Kowalczyk 0, Patryk Pełka 0.
Polpharma: Michael Hicks 19, Ben McCauley 13, Łukasz Majewski 12, Bartosz Sarzało 8, Aleksander Lichodzijewski 7, Uros Mirkovic 6, Kacper Radwański 5, Martynas Andriuskevicius 0.
Napisz komentarz
Komentarze