Tuż po zakończeniu pokazu zapytaliśmy organizatora imprezy Gerarda Reimusa o jego osobiste wrażenia i refleksje po tegorocznym spotkaniu.
- Przede wszystkim cieszę się, że nikomu nic się nie stało i wszyscy szczęśliwie dojechali do mety – mówił Gerard Reimus. – Widzowie nie zawiedli, jest fajna atmosfera, z roku na rok jest coraz lepiej, bardzo się z tego powodu cieszę.
Nie zabrakło emocji
Uczestnicy rywalizowali o puchar wicestarosty. Jak co roku nie zabrakło emocji i ducha uczciwej rywalizacji. Najlepszy okazał się, dotąd niezwyciężony Dawid Kłos ze Skórcza.
- Jeżdżę już od 6 lat, zaczęło się niewinnie a potem udało się wciągnąć rodzinę i kolegów – mówi Dawid Kłos, zwycięzca tegorocznego Motocrossu. – Zawsze jest strach i adrenalina, ale to jest chyba najpiękniejsze w tym sporcie. Wspiera mnie oczywiście moja kochana żona i mam jej pozwolenie. Myślę, że to bardzo dobrze, że są tego typu imprezy, to doskonała promocja dla tej dyscypliny.
Dalsze miejsca na podium zajęli odpowiednio: Kamil Matyjas (GAMK Gdańsk) i Rafał Kłysz – Pirski (Gdańsk). Na czwartym miejscu Tomasz Kłos (w minionym roku 2. miejsce). Do zawodów zgłosiło się 14 motocyklistów, z powodów technicznych rozpoczęło zmagania jednak 13 zawodników.
Radość zwycięzców
Choć zwycięzca może być tylko jeden, można z całą pewnością stwierdzić, że tym razem wygrali wszyscy uczestnicy. Wspólnie przyczyniają się do promocji tej dotąd mało znanej i popularnej, szczególnie na północy Polski, dyscypliny sportu.
- Dziękuję wszystkim sponsorom, bez nich dzisiejsza impreza nie byłaby możliwa – mówił Gerard Reimus, radny miejski. – Składam podziękowania również wszystkim zawodnikom. Mam nadzieję, że za rok spotkamy się w większym składzie. Dziękuję przedstawicielom władz samorządowych, na czele z wicestarostą starogardzkim, od lat obejmującym patronatem nasze pokazy.
Więcej na ten temat w Gazecie Kociewskiej, która w każdą środę wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze