W listopadzie trzy samorządy, miasto i gmina Starogard Gd. oraz Starostwo podpisały porozumienie, na mocy którego zobowiązały się do współpracy m.in. w zakresie prac planistycznych wokół przyszłej obwodnicy. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia prezydent wraz wójtem udali się do Warszawy, gdzie złożyli kilkudziesięciostronicowy wniosek, który może być krokiem milowym w sprawie budowy.
Z naszej strony wykonaliśmy wszystkie niezbędne czynności, by obwodnica w końcu powstała – zapewnia Edmund Stachowicz. - Teraz piłka po stronie decydentów.
Osiągnęliśmy „max” zakorkowania „berlinki”
Konkurencja jest ogromna - podobnych wniosków może być ok. 90. To czy obwodnica znajdzie się aktualizacji programu budowy dróg krajowych na lata 2011 – 15 będzie wiadomo już w marcu. Wcześniej wniosek przejdzie szczegółową ocenę. Warunkiem jest, by planowana trasa nie wydłużyła obwodnicy o określony procent, co bezpośrednio związane jest z kosztami budowy. Drugą kwestią są uwarunkowania środowiskowe, a te mają niebagatelne znaczenie przy dofinansowaniu z Unii Europejskiej. Trzecią jest obsługa specjalnej strefy ekonomicznej.
Należało wykonać wiele opracowań i zebrać określoną liczbę dokumentów – mówi Wojciech Pomin, zastępca prezydenta Starogardu Gd. ds. techniczno – inwestycyjnych. - Wniosek spełnia wymogi jakie wyznacza rozporządzenie przyjęte przez Radę Ministrów. To jest ponad 30 dokumentów, . To po prostu kompendium wiedzy na temat przyszłej obwodnicy. Do tego miasto musiało działać na wielu płaszczyznach. Trzeba było m.in. sprawdzić dlaczego we wcześniejszych latach nie przeszły wnioski innych miast.
O ile w Starogardzie Gd. i ościennych miejscowościach o konieczności budowy nikogo nie trzeba przekonywać, o tyle ministerstwo potrzebuje „mocnych” argumentów. Tych aż nadto. W ciągu całej „berlinki” Starogard Gd. ma największe natężenie ruchu samochodów według pomiaru ruchu z 2010 r. Ponadnormatywny hałas, zapylanie, a nawet fakt, że prawie 60 % starogardzian mieszka w promieniu 400 metrów od drogi to tylko niektóre z argumentów za wyprowadzeniem tranzytu poza miasto. W wyniku badań GDDKiA wyliczono, że Starogard Gd. osiągnął maksymalny poziom przepustowości samochodów.
Nie ma możliwości, by tędy przejechało więcej samochodów – mówi zastępca prezydenta miasta Starogardu Gd. – Układ świateł od Szkoły Podstawowej nr 1, przez ul. Żwirki i Wigury i al. Niepodległości nie pozwala na przejazd większej liczby aut. Osiągnęliśmy max. (...)
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
która ukazuje się wraz z dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze