Na pewno trzeba tych zawodników trochę obudzić, ale potencjał na pewno jest. Jak mówił to św. pamięci Jan Ciszewski, „dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”. Ostatnio prowadziłem Orkan Rumia i ze słabymi graczami miałem „zrobić” II Ligę. Niestety cudów nie ma. Słabemu zespołowi nawet Mourinho nie pomoże. Starogard Gd. ma fajny stadion, spory potencjał i chciałbym, aby grali tutaj lokalni zawodnicy, widzę jednak, że niektórzy są po prostu za słabi. Mając pewne znajomości i autorytet u niektórych chłopaków, będę chciał zrobić być może nawet pięć wzmocnień z terenu Pomorza. Czapki z głów dla działaczy, którzy uratowali starogardzką piłkę, ale jednak w takim mieście, z takim nazwiskiem jak Kazimierz Deyna, nie można prezentować takiego poziomu. Chcę ten klub obudzić i wpuścić do niego trochę piłkarskiej świeżości. Czy uda się utrzymać w IV Lidze? Tego nie wiem. Punktów jest bardzo mało, strata duża i jeszcze najgorsza rzecz, że Tczew i Kościerzyna także zagrożone są spadkiem co oznacza, że w naszej grupie spadać będzie jeszcze więcej zespołów. Na wiosnę musimy być supermocni. Pierwszy jest wyjazd do Redy, gdzie na jesień Orlęta „rozstrzelały” KP 8:1.
(...)
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze