191.
Był to już 191. koncert zorganizowany przez Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Jazzowej "Jazz Fan Club", któremu prezesuje Zbyszek Domachowski. Od kilku lat koncertom patronuje "Gazeta Kociewska".
- To koncert na latającym dywanie – zapowiadał Zbyszek Domachowski - w którym wystąpi niebywały saksofonista i kreatywny bluesman.
Romek i Adam wypadli znakomicie, grali ponad dwie godziny, a zachwycona publiczność z podziwem oklaskiwała ich mistrzostwo.
Adam
Adam Wendt przypomniał, że grał kilka razy w Starogardzie, w różnych składach. Ten „pierwszy raz” był 11 lat temu, w „Restauracji Centrum” gdzie wystąpił z Mariuszem Bucą. Potem wystąpił w „Ogródku” na koncercie nr 50.
- Dziś? Mam materiał na nową płytę. Pewnie was zaskoczy. Solistką jest Hiszpanka i śpiewa w swoim języku. Piosenki po angielsku powoli się osłuchują, trzeba wprowadzać zmiany...
Kolejną zmianą w życiu zawodowym Adama jest odejście z zespołu Leszcze.
- Mam sporo zajęć, nagrywam, gram i brak już czasu na dłuższe trasy koncertowe.
Roman
Pierwszy raz z Adamem zagrał w styczniu, 22 lata temu. Potem tych koncertów trochę było.
- Ostatnio nie graliśmy - wspomina Romek Puchowski. - Dziś znów w duecie przypominamy się publiczności, a wymyślił to Zbyszek Domachowski, proponując wspólny występ.
Roman pochwalił „bardzo odważną publiczność” za to, że potrafi rozmawiać „ze swoim głosem wewnętrznym”. On też tak rozmawia, co potwierdza najnowsza płyta „Free”.
Napisz komentarz
Komentarze