W ubiegły piątek spotkaliśmy się z mieszkańcami pod spółką Megiw w Borzechowie.
Mieszkańcy Borzechowa obawiają się o własne zdrowie, ale też boją się, że wczasowicze będą omijać ich miejscowość szerokim łukiem. Jeziora, a w pobliskich Wirtach znajdujący się popularny ogród dendrologiczny nie będzie przyciągał tak, jak do tej pory. Dopytują, dlaczego o tak ważnej inwestycji, która ma powstać w sąsiedztwie ich działek, zostali powiadomieni jako ostatni. Wierzą, że ich pytania nie pozostaną bez odpowiedzi.
- W informatorze turystycznym promowanym przez gminę znajdujemy opis dla turystów: „Ważnym elementem jest szata roślinna, głównie lasy, które zajmują powierzchnię 3.914 ha tj. 28,4 % ogólnej powierzchni gminy. Od połowy XIX w. w miejscowości Wirty na pow.34 ha zlokalizowany jest Ogród Dendrologiczny. Znajdują się tam okazy drzew z całego świata. Kolekcja drzew i krzewów liczy obecnie około 145 gatunków, odmian i form iglastych oraz 310 liściastych. Lasy nasze bogate są w runo leśne i zwierzynę łowną.” W taki krajobraz niewątpliwie nie wpisuje się spalarnia opon – argumentują borzechowianie.
Głos społeczeństwa
17 marca miało miejsce spotkanie mieszkańców z wójtem Krzysztofem Trawickim i właścicielem półki Megiw Wojciechem Schneider.
- Zrobią nam tutaj krematorium. Skażą glebę, zatrują powietrze i nasza miejscowość straci swoją renomę. Ja na to nie pozwolę – mówi Edward Jedernalik, mieszkaniec.
(...)
Zdaniem właściciela spółki
- Rozmawiałem z mieszkańcami oraz z Radą Sołecką podczas tzw. konsultacji społecznych. Po pierwsze przywódca protestujących obiecał mi, ze dostanę merytoryczne uwagi co do inwestycji. Nie dostałem. Po drugie do realizacji inwestycji mamy kawał drogi. Obecnie jesteśmy na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej. Nawet jeszcze nie mamy lokalizacyjnej, ponieważ to jest kolejny etap – komentuje Wojciech Schneider, szef spółki Megiw. - Gdy słyszę spalarnia, to również widzę smród i brud. W tej inwestycji w ogóle nie ma procesu spalania. To jest instalacja, która generuje ciepło z gazu. To nie jest łatwa dziedzina. Złożyliśmy raport oddziaływania inwestycji na środowisko. Do tego raportu musi się ustosunkować Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Jedyne czym my zanieczyszczamy środowisko to gaz. Najczystsze medium. Nasz instalacja to odpowiednik maksymalnie 14 domów, czyli ilość gazu, którą my będziemy emitować odpowiada 14 domom, które by opalały domy gazem. Ciężko uzasadnić negatywny wpływ na środowisko z kotła gazowego. Faktem jest, że w międzyczasie następuje proces termicznej obróbki. Próbowałem wszystko wyjaśnić podczas konsultacji, jednak się nie udało. (...)
Jarosław Koprowski reprezentujący mieszkańców Osiedla Domków Letniskowych w BorzechowieWichrowe Wzgórze skierował list do wójta gminy przedstawiając zalety Borzechowa i argumenty przeciwko spalarni.
(...)
Złoty środek?
- (...)
Wójt Gminy Zblewo Krzysztof Trawicki przyznaje, iż po protestach mieszkańców podjął rozmowy z firmą w celu odstąpienia od inwestycji.
- Temat uważam za zamknięty. Rozmawiałem z właścicielem spółki. Uzgodniliśmy, iż na tym terenie ta inwestycja nie postanie – mówi wójt. - Szkoda tylko, że podczas zebrania mieszkańcy nie chcieli nawet wysłuchać argumentów merytorycznych. Powinniśmy dyskutować także w spornych kwestiach. W Szwecji tego typu instalacje funkcjonują w środku miasta. To jest nowoczesna technologia.
- Być może powstanie wersja alternatywna – potwierdza właściciel spółki. (...)
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze