Bezpieczeństwo to jedna z kluczowych spraw, które decydują o jakości życia w mieście. Pod tym względem Starogard Gd. wypada nieźle na tle okolicznych miast. Roczne podsumowanie pracy Policji i Straży Miejskiej obnaża także mankamenty.
Starogard Gd. po względem bezpieczeństwa nie wypada źle zwłaszcza, gdy porównać go do sąsiednich miast. W 2011 r. odnotowano 148 przestępstw kryminalnych na 10 tys. mieszkańców. Dla porównania w Tczewie było ich 180. W porównaniu z rokiem 2010 w Starogardzie Gd. wzrosła liczba kradzieży oraz dość znacznie ilość przypadków uszkodzenia mienia (ze 105 do 146). Jednocześnie odnotowano 37 mniej kradzieży z włamaniem (spadek ze 155 do 118). Roczny bilans w porównaniu do 2010 r. wypada niekorzystnie, ale starogardzianie raczej nie mają powodu do strachu. Ilość popełnianych przestępstw rośnie nieznacznie w całym województwie. Przypuszcza się, że powodem może być powrót sporej części społeczeństwa z emigracji.
- Przyczynami mogą być miedzy innymi duży stopień bezrobocia, dosyć duży popyt na kradzione przedmioty po „okazyjnych” cenach, wysokie ceny elementów metalowych w punktach skupu złomu, możliwość łatwego zbytu przedmiotów przez internet, utrzymujący się kryzys wielu rodzin, gdzie dzieci pozbawione należytego wychowania naśladują negatywne wzorce – czytamy w raporcie zastępcy komendanta starogardzkiej policji podinsp. Bogusława Ziemby.
Koniec pierwszego kwartału roku to tradycyjnie czas oceny bezpieczeństwa i porządku publicznego w mieście. Na pierwszy rzut oka sytuacja Komendy Powiatowej wygląda dobrze. Policja jeździ nowymi samochodami, jest coraz więcej patroli. Z drugiej strony nie ma problemu nadmiaru środków. Brakuje na bieżące modernizowanie archaicznego sprzętu, zwłaszcza komputerowego. Jak się okazuje z pomocą nie idzie miasto, na terenie którego odnotowuje się nawet 80 % wszystkich przestępstw.
- W 2011 r. nasza gmina nie przekazała na rzecz policji nawet złotówki – potwierdza podinsp. Bogusław Ziemba. - W ubiegłym roku zwróciliśmy się o pomoc w zakupie sprzętu komputerowego, bez którego w dzisiejszych czasach trudno efektywnie i sprawnie działać. Wspomagają nas wszystkie gminy powiatu starogardzkiego i chcielibyśmy, aby włączyło się do tego także miasto.
Bolączką jest też miejski monitoring o czym informowaliśmy w ostatnim czasie kilkukrotnie. Kamery są nieocenione w identyfikowaniu przestępców. Rynek, który otaczają najbardziej niebezpieczne ulice w mieście pozostaje zieloną wyspą na mapie zagrożeń przestępczością. A wszystko z powodu zainstalowanych tam kamer, które niestety coraz częściej zawodzą. Nie ma także osoby, która mogłaby poświęcić czas na bieżące kontrolowanie tego co dzieje się w mieście.
- Pamiętam, kiedy monitoring był tworzony miało być stanowiska pracownika, który tak naprawdę mógłby się tym rzetelnie zająć. W tej chwili kamery, które są usytuowane na terenie miasta są obsługiwane przez dyżurnego, który przyjmuje zgłoszenia telefoniczne, wydaje polecenia naszym patrolom, zapisuje w elektronicznej książce dyżurnego wszelkie interwencje i zdarzenia, nadzoruje służby, rozlicza, przyjmuje dokumentacje i nie ma możliwość fizycznej, aby mógł skupić się wyłącznie na monitoringu.
Policjanci jak co roku porównali także ilości przestępstw w konkretnych częściach miasta. Cieszyć może spadek przestępstw na ul. Kościuszki, od lat uważanej za jedną z bardziej niebezpiecznych w mieście.
Więcej w Gazecie Kociewskiej, która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze