W Starogardzie Gd. KP podejmował rezerwy Chojniczanki. Był to kolejny mecz "z nożem na gardle" dla starogardzkiego zespołu - starcie z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie się w IV lidze. Presja gospodarzom nie służy - było bardzo nerwowo, a zakończyło się utratą gola w końcówce meczu i porażką 0:1.
Zabrakło umiejętności
Pierwsza połowa wyrównana zakończyła się wynikiem bezbramkowym. KP starał się przede wszystkim nie stracić gola. Szans bramkowych z obu stron niewiele. Kibice ożywili sie nieco, gdy strzelał z 9 metrów Sebastian Armatowski, ale nie trafił w bramkę. W drugiej połowie było znacznie ciekawiej. Zaczęło się kiepsko dla KP - Grzegorz Skórczewski, z konieczności grający w sobotę jako środkowy obrońca (pauza za kartki Łukasza Kaszubowskiego i kontuzja Pawła Grzesiaka), złapał drugą żółtą kartkę, w efekcie czerwoną i osłabił swój zespół. Co ciekawe, po korektach w ustawieniu zespół Kotasa wcale nie spasował. W 73. minucie starogardzianie zmarnowali idealną sytuację do zdobycia gola. Kacper Siora miał przed sobą tylko bramkarza, a po bokach swoich kolegów - próbował strzelać z 16 metrów - niecelnie, nad poprzeczką. Chwilę później zawodnik Chojniczanki ujrzał czerwona kartkę i obie drużyny grały po 10 graczy w polu. W końcówce goście jednak przycisnęli. W 87. minucie zdobyli zwycięskiego gola. KP straciło bramkę znów po stałym fragmencie gry - dośrodkowaniu i strzale głową.
- Walki i zaangażowania nie można naszym zawodnikom odmówić - mówił trener Jarosław Kotas. - Brakuje po prostu umiejętności. Zawodnicy pracują, poprawili taktykę, wiedzą co to gra zespołowa. Nie wykorzystujemy sytuacji, a potem tracimy gole. Sytuacje strzeleckie mieliśmy tak w meczu z Polonią, jak i z Potokiem czy teraz z Chojniczanką II. Przykładem szansa Kacpra Siory w ostatnim spotkaniu - dodał.
W sobotę zadebiutowało w pierwszej drużynie dwóch juniorów Wojciech Stanek i Krystian Zieliński. W środę (18 kwietnia - po zamknięciu tego wydania Gazety Kociewskiej) w Gdyni z Arką II Gdynia - liderem - zadebiutują kolejni, bowiem nie mogą zagrać Skórczewski, Mateusz Stanek, Armatowski, Piotr Prokopów (pauza za kartki) i Grzesiak. Czy zespół pogodził sie już z degradacją do V ligi?
- Już przed meczem z Chojniczanką mówiłem zawodnikom, żeby nie patrzyli na tabele, na rywali, tylko dawali z siebie wszystko w każdym kolejnym meczu - mówił Kotas. - Tylko tak można mieć przyjemność i satysfakcję z gry, tylko tak można przekonać do siebie kibiców.
Słabo po przerwie
Drużyna Mariusza Majewskiego przegrała w Malborku z Pomezanią. Widowisko było ciekawe. W pierwszej połowie piłkarze zaprezentowali wiele ofensywnych akcji w szybkim tempie - nie zabrakło naprzemiennych ataków, strzałów na bramkę i interwencji bramkarzy. Do przerwy to Wietcisa prezentowała się lepiej od gospodarzy i stworzyła sobie klarowniejsze sytuacje strzeleckie. Najbliższy zdobycia gola był Mateusz Dawidowski. Po świetnym prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam minął bramkarza, ale uderzał na bramkę z ostrego kąta - piłkę zdążył przy "krótkim" słupku zablokować obrońca Pomezanii. Kilka groźnych akcji skarszewianie stworzyli także po dośrodkowaniach z lewej strony Mateusza Wenty. Znakomitą interwencją popisał się też malborski bramkarz przy ładnym ostrym strzale Piotra Runowskiego. Niewykorzystane sytuacje zemściły sie w drugiej połowie. W 56. minucie po dośrodkowaniu z głębi pola, nieszczęśliwie interweniował Grzegorz Bronk - właściwie piłka w biegu spadła mu na głowę i wylądowała niemal w okienku bramki Mateusza Szczygielskiego. Prowadzenie uskrzydliło gospodarzy, którzy z czasem zaczęli stwarzać coraz groźniejsze sytuacje strzeleckie. W 77. minucie w sytuacji sam na sam pojedynek z Karolem Polusem wygrał Szczygielski, jednak był bezradny przy dobitce Łukasza Statkiewicza. Tak Pomezania zdobyła drugą bramkę, ustalając wynik meczu.
- Zagraliśmy dwie różne połowy - mówił Mariusz Majewski. - W pierwszej była dobra gra, szybka, aktywna do tego zespołowa, zorganizowana taktycznie. Były też sytuacje strzeleckie, ale niestety znów nieskuteczność. Mieliśmy 3-4 szanse, które trzeba wykorzystywać. W drugiej części meczu graliśmy słabiej, zabrakło konsekwencji. Mieliśmy też pecha. Pierwsza bramka dla gospodarzy była przypadkowa, a my chcąc wyrównać musieliśmy się odkryć - dodał.
W sobotę Wietcisa grać będzie w Skarszewach z Arką II Gdynia (godz. 17.00), a w środę w Starogardzie derby - KPS podejmować będzie drużynę Mariusza Majewskiego (godz. 17.00)
Mecze KPS i Wietcisy
Pomezania Malbork - Wietcisa Skarszewy 2:0 (0:0)
Bramki: Grzegorz Bronk (56. - samobójcza), Łukasz Statkiewicz (77.)
Wietcisa: Szczygielski - Prabucki, Bronk, Drews, Buchholz (75. Lewandowski) - Litwinko, Runowski (80. Trapp), Cablewski (46. Data) , Gołuński (80. Karnat), Wenta, Dawidowski
KP - Chojniczanka II Chojnice 0:1 (0:0)
KP: Gradowski - Łosiński, Skórczewski, Gołuński- Armatowski(89. Zieliński), Prokopów (60. Przybytek), Radzimski, Romanowski, Rzepa - M.Stanek (84. W. Stanek), Dubiela.
Wyniki 21. kolejki (14-15. kwietnia)
Arka II Gdynia - Murkam Przodkowo 4:3, Pomezania Malbork - Wietcisa Skarszewy 2:0, Powiśle Dzierzgoń - Olimpia Sztum 1:0, Jantar Ustka - Orlęta Reda 1:2, Czarni Czarne - Polonia Gdańsk 1:2, Pogoń Lębork - Potok Pszczółki 1:1, KP Starogard Gd. - Chojniczanka II Jantar 0:1
Najbliższy tydzień
22. kolejka (21-22 kwietnia): Murkam - KPS, Chojniczanka II Jantar - Pogoń, Potok - Czarni, Polonia - Jantar, Orlęta Reda - Wierzyca, Pomorze - Powiśle, Olimpia - Pomezania, Wietcisa - Arka II
30. kolejka (25 kwietnia - środa): Murkam - Wierzyca, Jantar - Powiśle, Czarni - Pomezania, Pogoń - Arka II, KPS - Wietcisa, Chojniczanka II Jantar - Olimpia, Potok - Pomorze, Polonia - Orlęta Reda
Napisz komentarz
Komentarze