– Nie tylko blokuje miejsca parkingowe, bo przecież w tym miejscu mogłoby stanąć kilka samochodów osobowych, ale przede wszystkim zasłania widoczność wyjeżdżającym z okolicznych uliczek np. Szumana. To niedopuszczalne – denerwuje się starogardzianin.
Policja oraz Straż Miejska nie reagują na ciężarówki, ponieważ wyżej wymienione zatoczki oznaczone są znakiem „P”, który nie zabrania parkowania komukolwiek. Tak jest w praktyce. W teorii znak powinien być opatrzony w dodatkową tabliczkę: „Dotyczy samochodów osobowych”. Kto ją usunął i czy zrobił to specjalnie - tego nie wiadomo. Zarządca drogi przyznaje, że problem istnieje i zapewnia, że usunie go możliwie szybko.
- W najbliższym czasie postaramy się uzupełnić brakujący znak – poinformowano nas w Rejonie Dróg Wojewódzkich w Starogardzie Gd.
Więcej w Gazecie Kociewskiej, która wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze