- Jak odbiera pan to wszystko, co zrobiono wokół Deyny Starogardzie Gd.? Czy to oprócz niewiątpliwych szans promocyjnych dla miasta widzi pan także inne korzyści?
- Każde pokolenie młodzieży powinno mieć swojego idola. Najłatwiej i najbezpieczniej mieć idola w sporcie. Każdy ma szansę osiągnąć sukcesy, a poza tym sport wyrabia wiele korzystnych cech. Ja uważam, że promując osiągnięcia Deyny i to, że pochodził z tego miasta powinno być budujące dla wszystkich dzieci, które są tutaj w szkołach. Mało które miasto tej wielkości może pochwalić się tej klasy sportowcem. Ja jestem zdania, że jest to fenomen na skalę światową. Po prawie ćwierćwieku jest najlepszym polskim piłkarzem o jakim się mówi. Uważam, że Starogard Gd. powinien bez żadnych zahamowań i dziwnych sporów postawić na Deynę, bo to jest bardzo dobre dla młodzieży i dzieci w tym mieście.
- Jednak sport to nie tylko nazwiska, ale jak w przypadku piłkarzy także piękne bramki i akcje. Ludzie poniżej 30 – tki nie mieli okazji śledzić dokonań Kazimierza Deyny na bieżąco. Czy jest jakaś szansa, by dzisiejszej młodzieży przybliżyć spotrowe umiejętności Kazika?
- W niedługim czasie będziemy kontaktowali się z telewizją. Przede wszystkim chodzi o to, by odnowić jakość pozostałych po Deynie filmów, tak jak robimy to z niektórymi starymi filmami. Ich jakość jest na tyle słaba, że wydaje się, że było to dawno, dawno temu. Po Euro 2012 będziemy rozmawiać z telewizją, by użyczyła nam swoich materiałów. Do tego trzeba znaleźć odpowiednie fundusze. Należy zebrać esencję zagrań Deyny, ale na odpowiednim poziomie technicznym, ponieważ młodzież dzisiaj ma duże wymagania. Ja jestem zdania, że gdyby Deyna był dzisiaj młodym piłkarzem na pewno śmiało mógłby grać w Barcelonie czy Realu Madryt. Nie ulega wątpliwości fachowców czy moich kolegów którzy z nim grali w piłkę, że był to absolutnie fenomen, który po śmierci jest jeszcze większy. Nie chodzi o to, by wyłącznie mówić, że był wielki, ale mając taką postać zdopingować do działania naszą młodzież. A nóż, któremuś uda się zrobić karierę.
- Jak ocenia pan możliwości przyszłej współpracy z miastem w ramach szkolenia młodzieży?
- Z tego co widziałem stadion jest bardzo ładny. Widać, że wydano na ten cel sporo pieniędzy. W małych miastach sport oraz jakość szkół jest najistotniejszą rzeczą. Jak informują mnie, że co roku ubywa 500 – 700 osób z tego miasta i pewnie tych najzdolnieszych i najbardziej energicznych, którzy chcą iść dalej i coś osiągnąć być może stworzenie tej bazy sprawi, że niektórzy tutaj zostaną, a inni na pewnym etapie swojego życia postanowi wrócić. Dobra jakość szkół i zaplecza sportowego to baza do wielu rzeczy. Wychowanie cech charakteru i przywiązania do danego miejsca odbywa się głównie w wieku szkolnym i w dużej mierze za pomocą sportu.
Napisz komentarz
Komentarze