Nasz Czytelnik nie kryje swego rozczarowania pominięciem podczas świętowania 90-lecia Starogardzkiego Klubu Sportowego ważnych dla klubu osób.
„Jestem zbulwersowany”
- Czemu zapomniano o ludziach, którzy byli żywą ikoną SKS-u? Na przykład rodzinie Kreft – Franku, Władku, Romanie, Gerardzie, Reginie, Krystynie i innych związanych z nimi? – zastanawiał się nasz Czytelnik, podpisany jako wnuk Jurek. - Na większości zdjęć na wystawie związanej z tradycją 90-lecia SKS są zdjęcia z prywatnych albumów rodziny Kreft. Niestety zapomniano zaprosić kogokolwiek z tej rodziny – a żyją ich córki i wnuki. Niektórzy z nich do tej pory tworzą historię starogardzkiego sportu. Czy zabrakło na zaproszenia czy wiedzy? Przypadkowo na gali widziałem odznaczonych ludzi niezwiązanych z SKS-em. Jestem tym zbulwersowany – napisał nasz Czytelnik.
Wkład rodziny Kreftów był ogromny
Głosy oburzenia trafiły najprawdopodobniej również do samego prezesa klubu Jarosława Sarzało. Na facebookowym profilu SKS pojawiło się bowiem wyjaśnienie tej sytuacji, w której prezes tłumaczy, że brak zaproszeń dla wspomnianych wyżej osób nie był złą wolą ale zwykłą niewiedzą. Jak informuje J. Sarzało, zaprasza wszystkich do siedziby klubu, gdzie postara się zrekompensować zaistniałą sytuację.
Więcej na ten temat znajdziecie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej!
Sygnał Czytelnika: Pominięto zasłużone dla SKS osoby. „To nie była zła wola a niewiedza”
Do naszej Redakcji rozdzwoniły się telefony. Dotarł także list Czytelnika, który jest zbulwersowany brakiem zaproszeń na galę z okazji 90-lecia Starogardzkiego Klubu Sportowego. Jak wyjaśnia, zapomniano o osobach, które bardzo przysłużyły się rozwojowi klubu, między innymi rodzinie Kreft. Prezes klubu Jarosław Sarzało tłumaczy, że brak zaproszeń dla tak ważnych osób nie był kwestią złej woli a jedynie niewiedzą. Proponuje również spotkanie, podczas którego postara się zrekompensować zaistniałą sytuację.
- 21.10.2016 09:54 (aktualizacja 10.08.2023 16:37)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze