- Był pan zaskoczony wynikiem głosowania?
- Z punktu widzenia realizacji budżetu i pozytywnych opinii jestem zaskoczony. Natomiast analizując szerzej, czyli wszystko to co wydarzyło się na przełomie roku 2011/12, chodzi o referendum w sprawie odwołania mojej osoby, zainicjowane przede wszystkim z pobudek politycznych a nie merytorycznych, to mogę powiedzieć, że nie jestem zaskoczony. Nie jest to wyłącznie moja opinia, ale są to zdania powszechnie formułowane, że jest to forma odegrania się za przegrane referendum, przez tych, którzy je inicjowali oraz tych, którzy wspierali je politycznie. Wiadomo, że PO bardzo mocno się w to zaangażowała. Jeżeli członkowie Komisji Rewizyjnej głosowali na posiedzeniu komisji za udzieleniem absolutorium oraz przyjęciem sprawozdania, to wierzę, że robili to zgodnie ze swoim sumieniem. Mogę tylko współczuć, że pod wpływem poleceń liderów partyjnych zmienili zdanie i głosowali na sesji inaczej. Ewidentnie wskazuje to na polecenie liderów PO i głosowanie blokiem „przeciwko”. Myślę, że można było się tego spodziewać.
- Po wakacjach rozpoczną się prace nad nowym budżetem. Jak w tej sytuacji pan oraz radni chcecie dojść do porozumienia i konsensusu?
- Ja ze swojej strony robię wszystko co możliwe, by szukać porozumienia, tak jeśli chodzi o tworzenie budżetu i jego realizację. W ostatnich 5 latach w procesie procedowania i dochodzenia do sesji budżetowej, na której Rada przyjmowała budżet, znajdowaliśmy wiele punktów, które wchodziły do realizacji, oczywiście pod jednym warunkiem. Takim, że były możliwości finansowe. Jeżeli dzisiaj słyszę zarzut, że to prezydent zadłuża miasto to jest to nieporozumienie, a nawet kłamstwo. Przecież Rada Miasta decyduje o strategicznych kwestiach, włącznie z tym jakie zadania można ewentualnie dołożyć i które mogą być realizowane z dochodów własnych bądź kredytów. Wierzę, że w przypadku 2013 r. także uda się dojść do porozumienia.
Więcej w Gazecie Kociewskiej, która wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie pow. starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze