Miłość na dobre i na złe - Niesamowity człowiek, który potrzebuje wsparcia
Przy jednym z oddziałów kocborowskiego szpitala mężczyzna parkuje rower. Zdejmuje kamizelkę odblaskową, z kosza wyciąga jakąś siatkę. Idzie na oddział, do swojej żony. Żony, którą kocha tak bardzo, że pokonuje dla niej na rowerze łącznie 56 km. Nie jest mu straszny deszcz, mgła czy chłód. Nie żali się, nie awanturuje. Jak mówi, z żoną jest się na dobre i na złe.
25.10.2014 08:29
15
3