Dodatkowo plac wokół pomnika i monumentu w Lesie Szpęgawskim zostanie utwardzony kostką z tzw. berlinki — drogi, którą w 1940 roku zbudowali Niemcy, używając do prac jeńców i więźniów, którzy tam ginęli. A zatem będzie to odpowiednie nawiązanie do historii, gdy ten kamień trafi na cmentarz wojenny. Kostkę otrzymaliśmy od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy wsparciu i pomocy posła Kazmierza Smolińskiego.
- Z wielkim trudem szukaliśmy wykonawcy. Wiemy, że zadanie jest trudne technicznie, żeby tę kostkę ułożyć, ale temat i miejsce jest szczególne. Myślę, że każdy to miejsce traktuje też osobiście. Bardzo się cieszę, że dzięki panu posłowi pozyskaliśmy fundusze oraz kostkę i bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się i przyczyniają do kontynuacji działań inwestycyjnych upamiętniających Ofiary Zbrodni Szpęgawskiej. – powiedziała wójt Magdalena Forc-Cherek.
Do kultywowania pamięci o zamordowanych w Lesie Szpęgawskim nawiązał także poseł Kazimierz Smoliński.
- Prowadzę już kolejne rozmowy m.in. z Instytutem Pamięci Narodowej czy Kuratorium Oświaty. Chcemy przebić się z wiadomością o tym miejscu zbrodni w całym kraju, nie tylko na Pomorzu. Las Szpęgawski musi znaleźć należne miejsce w historii. – powiedział poseł.
Prace na cmentarzu wojennym w Szpęgawsku ruszą i zakończą się jeszcze w tym roku.
Cmentarz Wojenny w Lesie Szpęgawskim określany jest jako „Pomorski Katyń”. Jest to trzecie, po Piaśnicy koło Wejherowa (14 tys. ofiar) i Mniszku pod Świeciem (13 tys.), miejsce największego na Pomorzu niemieckiego ludobójstwa. W każdej z 32 mogił śmierć mogło ponieść od 250 do 450 osób. Liczba ofiar waha się od 5 do 7 tys. Szacuje się, że Niemcy rozstrzelali w tym miejscu 25 proc. kociewskich nauczycieli oraz 50 proc. księży diecezji chełmińskiej. Zginęli również wszyscy (1,6 tys.) pensjonariusze Zakładu Psychiatrycznego w Kocborowie.
Napisz komentarz
Komentarze