Diagnoza brzmiała jak wyrok... Niezbędna jest kosztowna operacja w USA
Tosia przyszła na świat w lipcu bieżącego roku w Kociewskim Centrum Zdrowia. Dla rodziców była spełnieniem marzeń i wszystkim tym, co było potrzebne im do pełni szczęścia. Wszystko wyglądało jak z bajki. Rodzicom sen z powiek spędzały zabawki, maleńkie ciuszki oraz przemyślenia nad kolorem ścian w pokoju córki, która zresztą rosła jak na drożdżach. Aż nagle jednego dnia cały ich świat legł w gruzach. U dziecka wykryto siatkówczaka, czyli złośliwy nowotwór oka. W domu państwa Teresy i Marka rozpoczęła się nierówna walka z czasem. Rodzice dowiedzieli się, że jedynym ratunkiem dla córki jest kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych. Niestety, by leczenie mogło się powieść, potrzebna jest astronomiczna suma, której rodzice nie są w stanie sami zebrać. Wspólnie pomóżmy małej Tosi wrócić do zdrowia, by mogła w przyszłości czerpać z życia wszystko, co najlepsze.
03.10.2019 11:15
1