Obrzęk się nasilał, lekarka nawet nie spojrzała na rany...
Był poniedziałek, 21 dzień stycznia. Pani Danuta zgłosiła się do starogardzkiego szpitala z prośbą o pomoc. Na dłoniach kobiety pojawił się silny obrzęk spowodowany wcześniejszym podrapaniem przez kota. Pani Danuta opatrzyła sobie rany sama i początkowo nie chciała korzystać z pomocy lekarskiej, lecz została namówiona przez znajomych.
Do szpitala dotarła około godziny 19.40. W tym czasie pacjentów przyjmowali lekarze z Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Jak mówi, nasza Czytelniczka, dosyć długo czekała w pustej poczekalni, a gdy w końcu wyszła lekarka, pani Danuta została bardzo źle potraktowana i odesłana do innej placówki. – Młoda lekarka nawet nie chciała spojrzeć na moje rany, a ręce były opuchnięte – opisywała nam sytuację.
08.02.2019 17:10
61
3