Nabity w Internet. „Klient – nie pan”, bo nie doczytał umowy?
STAROGARD GD. Interwencje. Grzegorz Strzelczyk podpisał umowę na dostęp do Internetu bezprzewodowego. Skarży się, że został nabity w Internet, który nie działa tak, jak powinien. Firma wyjaśnia, że wszystko jest w porządku (klient bowiem nie doczytał umowy), grozi, że zerwanie umowy będzie klienta kosztowało 1500 zł.
27.07.2009 00:00
1