Nawałnica z głuchymi telefonami
POMORZE. Zerwany dach, oberwane korony drzew, połamane ploty, zniszczone ogrody. W nocy nad Wolnym Dworem przeszła nawałnica. - To było piekło – mówi sołtys Stanisław Bukowski. - Myślałem, że to wojna. Drzewom obrywało korony. Gałęzie wisiały na liniach wysokiego napięcia. Dzwonili po pomoc, lecz telefony były głuche. Nikt nie odbierał...
08.09.2009 00:00
1